Ile czasu musi upłynąć, żebyście zatęskniły za swoim mężczyzną?
23 stycznia 2011 16:52 | ID: 390510
2 i już ledwo wytrzymuję
23 stycznia 2011 17:00 | ID: 390519
Jak mi znika z oczu to już za nim tęsknię
23 stycznia 2011 17:04 | ID: 390526
cały czas jeszcze tęsknię, ale muszę się wziąć w garść i przestać w taki sposób myśleć
On chyba też się troszkę"zagubił"
23 stycznia 2011 17:05 | ID: 390528
1 -2 dni.
23 stycznia 2011 17:08 | ID: 390533
Różnie to jest. jak mam duzo pracy a męża nie ma, to czasem nawet nie spodzieję się, że ten czas upłynął bez niego:) Ale czasem mnie tak weźmie, że mąż wychodzi do garażu a ja Go wołam, bo już mi jakoś markotno:))
23 stycznia 2011 17:14 | ID: 390541
Kiedy mąż zmyka z łóżeczka tuż przed pracą nie mogę już spać.Kiedy robi pierwszy krok poza drzwi domu zaczyna się TĘSKNOTA pisana wielkimi literami.
23 stycznia 2011 18:23 | ID: 390591
Mój Mąż ma taką pracę, że niestety dane jest mi tęsknić bardzo często :( Zazwyczaj zaczyna mi Go brakować już w dniu Jego wyjazdu :(
23 stycznia 2011 19:22 | ID: 390641
Ja mam tak samo jak Iza.
Jesteśmy z Grześkiem tak zżyci ze soba, że jak tylko znika mi z oczu juz mi go brakuje....
Czasem potrzebuję takiego odpoczynku, ale to nie zmienia faktu, że i tak tęknię:)
23 stycznia 2011 19:25 | ID: 390644
Jak mi znika z oczu to już za nim tęsknię
Ja też!
23 stycznia 2011 19:47 | ID: 390669
Mój Mąż ma taką pracę, że niestety dane jest mi tęsknić bardzo często :( Zazwyczaj zaczyna mi Go brakować już w dniu Jego wyjazdu :(
i ja mam tak samo...
a pare dni przed przyjazdem totalnie swiruje, bo nie moge sie doczekac...
23 stycznia 2011 19:48 | ID: 390671
Oj tęsknie bardzo, jak muszę gdzieś wyjść i zostawiam mojego mężczyznę pod opieką babci.... tęsknie już jak przekroczę próg domu.
23 stycznia 2011 20:22 | ID: 390725
W sumie nigdy na dłużej się nie rozstawalismy przez te 20 kilka lat, więc w sumie czasem tęsknię za dłuższym rozstaniem :D :D
23 stycznia 2011 20:27 | ID: 390741
My też przez te 15 lat nigdy na dłużej się nie rozstawaliśmy, góra 2 dni gdy jechał gdzieś dalej na wyścig i bardzo szybko było mi za nim tęskno
23 stycznia 2011 20:37 | ID: 390763
Hm... Chyba ciągle... Łapię się często na tym, iż w ciągu dnia ściska mnie za serducho taka tęskna myśl o Ślubnym ... Nie lubię rozstawać się z Nim na długo... I staramy się aby takowych rozłąk nie było... Po prostu razem nam najlepiej!
23 stycznia 2011 21:35 | ID: 390853
oboje jesteśmy introwertyczni, więc potrzebujemy dla czasu tylko dla siebie , teraz to polega na tym ,ze na tydzień dwa ja z małym jedziemy do babci raz na pół roku , ale ja źle spię jak nie go w łóżku, jak wraca z 2 zmiany nawet o 1 w nocy to zawsze dopiero wtedy porzadnie zasypiam.
no i zawsze jak wychodzi i wraca daje mi buzi, nawet jak jeszcze(lub juz) śpię. a jak raz rano nie dał to się obudziłam bo czegoś mi brakowało.
24 stycznia 2011 07:28 | ID: 391055
mąż ma pracę,w któej przez 8 godzin nie ma kontaktu ze światem,bo pracuje pod ziemią,więc nie możemy pisać smsów. wtedy nie czuję się dobrze,bo nie wiem czy u niego wszystko w porządku...smsy,gdy ja jestem w pracy to rytuał
24 stycznia 2011 07:36 | ID: 391058
my na dłużej się nie rozstajemy niż na parę godzin wiec o tęsknocie raczej nie mam mowy powiedziałabym że mi go po prostu brakuje;)ale zasnąć dopiero mogę jak on już leży obok;)
24 stycznia 2011 11:07 | ID: 391216
Nie rozstawalismy sie nigdy na dluzej, wiec nie mam powodow do tesknoty...
24 stycznia 2011 11:12 | ID: 391222
Ciągle gdy tylko nie ma Go obok mnie :)
24 stycznia 2011 11:20 | ID: 391234
a ja już nie tęsknię, nawet nie chcę być gdzieś w pobliżu
tak jest lepiej
wyjeżdżam do innego miasta, to po co zawracać głowę kimś, na kim już mi nie zależy
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.