7
Sylwia129
Zarejestrowany: 19-08-2009 20:00 .
Posty: 4
2009-08-21 15:41:52
Joasiu... Współczuję... ja też pewnie nie byłabym ucieszona i napewno nie pozwoliłabym na takie coś. Mój Ukochany wie o tym doskonale;)
Zazdrość jest jedną z moich negatywnych cech, której nie potrafię za cholerę opanować. No nie potrafię. I ufam narzeczonemu, ale mimo wszystko mam często głupie myśli... Są one powodem wielu kłotni, ale taki już mój urok;) Tym się różnimy, bo nie przypominam sobie widoku mojego przyszłego małżonka z zazdrością wypisaną na twarzy;) I to mnie boli.
A swoją drogą, jak tu ufać w 100% facetom, kiedy rzekomo kochają nas, ale nie mogą oderwać oczu od idącej obok dziewczyny w mini spódniczce. Nie narzekam na swój wygląd (tzn. nie narzekam AŻ tak bardzo;)), ale jestem zazdrosna o inne panny.
Przypomniała mi się scenka, kiedy to leżałam ze swoim lubym w łóżku, on próbował dodzwonić się do kolegi, którego mieliśmy odebrać z kawalerskiego, ten jednak z uporem maniaka nie odbierał. W końcu przyszedł sms o treści: Własnie panienka zatanczyla. Czy coś w ten deseń. Co z tego, że jego utęskniona żona z córeczką również próbowały się do niego dodzwonić. On nie mógł odebrać bo podziwiał gołą pannę... Strasznie mnie to zabolało. Czy mój też kiedyś będzie taki? To niesprawiedliwe!! Grr...
Tak, wiem. Jestem walnięta;)