28
Bartt
Zarejestrowany: 06-05-2009 22:23 .
Posty: 5452
2009-09-26 20:08:01
drogi misiaczku - czy uważasz, że w relacjach, tych cielesnych, między kobietą i mężczyzną jest sex i nic poza nim? A pocałunki, przytulanie? Dlatego napisałem, że seks jest TYLKO dla małżonków, a przed ślubem są inne formy... mają one budować relację między dwojgiem osób, dawać im radość i uczyć wzajemnego zaufania. Ale jak to się mówi "od pocałunku jeszcze nikt nie umarł - ale wielu się narodziło" - dlatego są granicę, których przekraczać nie wolno - teraz można przeczytać to, co napisałem w poprzednich postach. Każda para zacieśnia swoje relacje w innym tempie - te cielesne także. Ale wszystko w czystości...
A to, że ma się ochotę na coś więcej... to chyba normalne. Pokusa grzechem nie jest. Ale człowiek pokusie potrafi się oprzeć. A jeszcze inaczej - człowiek jest "wyposażony" do tego, żeby pokusom się opierać - w wolną wolę, w rozum i w inteligencję.
Ludzie ostatnio za bardzo chcą przywilejów i praw zarezerwowanych dla małżeństw, nie biorąc jednocześnie odpowiedzialności jakie z nich wynikają.
I dziwne jest to, że z jednej strony niektórzy krzyczą, że oni chcą i myślą samodzielnie, że chcą wolności a nie nakazów Kościoła... a z drugiej chcą, żeby im wyznaczyć co do centymetra - to wolno, to też, a tego to już nie.
Dla katolików, którzy nie tylko wierzą W Boga ale także wierzą BogU, sprawa jest jasna - seks jest dla małżeństw. Kropka.
Bulinka, nie wiem dokładnie jak to było, w cudze spowiedzi nie wnikam, bo to zbyt intymna sprawa, ale generalnie zapewne chodziło o to, co napisałem - czyli, że jeśli spowiadamy się z jakiegoś grzechu, ale jednocześnie z naszej postawy, naszych działań wynika, że nie robimy nic, żeby znów nie zgrzeszyć, że nie podejmujemy walki z grzechem... to taka spowiedź może być nieważna albo po prostu nie dostanie się rozgrzeszenia.