U rodziny to wiadomo, ze jedzonko domowe. Ale np. nad morzem, w górach?
My przez ostatnie dni jadaliśmy na mieście, tylko na śniadanie bułeczki. Mój żołądek się zbuntował. To jedzenie to okropieństwo!
8 sierpnia 2011 08:21 | ID: 606709
Jak wyjeżdżamy na narty do Bukowiny to koniecznie bierzemy pokoje z obiadami. Pani Jadwiga robi rewelacyjne jedzenie i żadna knajpa nie umywa się do Jej specjałów :)))
A tak poza tym... to dawno na wakacjach nie byłam :) Myślę, że to zalezy... czasami na mieście, czasami we własnym zakresie.
8 sierpnia 2011 08:38 | ID: 606741
Jak wyjeżdzamy na urlop to przeważnie jadamy na mieście, chyba że jest mozliwość kwaterunku ze sniadaniami to je wtedy bierzemy,a obiady na miescie.
8 sierpnia 2011 08:41 | ID: 606747
Jak wyjeżdzamy na urlop to przeważnie jadamy na mieście, chyba że jest mozliwość kwaterunku ze sniadaniami to je wtedy bierzemy,a obiady na miescie.
Staram się szukać własnie noclegu ze śniadaniem. Ale mało kto oferuje obiady, w gorach to chyba bardziej powszechne. Dlatego jadamy na mieście.
8 sierpnia 2011 08:47 | ID: 606751
W sprawdzonych reustauracjach
8 sierpnia 2011 10:40 | ID: 606809
Jeżeli mamy okazję to na mieście;)
8 sierpnia 2011 10:42 | ID: 606814
W sprawdzonych reustauracjach
Ale trudno określić która rerstauracja w nowym miejscu jest sprawdzona.
Np. w necie wyczytałam o pewnym lokalu, turyści sobie chwalili ale ja po ich jedzeniu umierałam.
8 sierpnia 2011 10:54 | ID: 606824
Staramy się wybierać pokoje z kuchnią i sami gotujemy, czasem idziemy do knajpy. Jeśli można zjeść w pensjonacie w którym jesteśmy to najpierw ich testujemy, a jeśli nam zasmakuje to jemy w ten sposób do końca pobytu.
8 sierpnia 2011 15:38 | ID: 606999
W restauracjach.
8 sierpnia 2011 17:50 | ID: 607050
Staramy się wybierać pokoje z kuchnią i sami gotujemy, czasem idziemy do knajpy. Jeśli można zjeść w pensjonacie w którym jesteśmy to najpierw ich testujemy, a jeśli nam zasmakuje to jemy w ten sposób do końca pobytu.
U nas jest tak samo. Raz, ze sprawdzone, dwa - wychodzi taniej, trzy - nie lubię siedzieć w restauracji i bezczynnie czekać na jedzenie.
8 sierpnia 2011 17:55 | ID: 607053
a ja tam lubie jak ktoś dla mnie ugotuje, dlatego jak tylko mam okazję to korzystam i jadam w restauracjach, choć ostatnio zauważyłam, że zaczynam zachowywać się jak Magda Gessler....
8 sierpnia 2011 18:22 | ID: 607060
a to zależy. jeśli są to wczasy letnie w ośrodku wypoczynkowym to zawsze mamy pełne dzienne wyżywienie. z kolei jeśli wyjeżdżamy na własną rękę i wynajmujemy kawalerkę to śniadania i kolajce jadamy w pokoju a obiady na mieście. nad morzem ryby ;)
8 sierpnia 2011 18:29 | ID: 607073
Dawno nie byłam na takich wakacjach, ale obiady przważnie jadamy gdzieś na mieście. Kolacje i sniadania raczej w pokoju:)
9 sierpnia 2011 05:36 | ID: 607447
My sami sie zywimy.
Sniadanka, zawsze sami robimy.
Obiad, w miescie. Przewaznie tam gdzie jezdzimy, mamy sprawdzone miejsca.
a kolacja - ja nie jadam, mała mleko, a małzonek cos zawsze sobie zje.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.