Niedługo koniec roku. Jaki ten rok był dla Was? Czy spełniliście swoje postanowienia z poprzedniego roku?
Zapraszam do lektury, jak mi minął ten rok.
https://www.familie.pl/artykul/Sweta-czas-rozmyslan-i-podsumowan,4309.html
5 grudnia 2011 18:31 | ID: 696618
Niedługo koniec roku. Jaki ten rok był dla Was? Czy spełniliście swoje postanowienia z poprzedniego roku?
Zapraszam do lektury, jak mi minął ten rok.
https://www.familie.pl/artykul/Sweta-czas-rozmyslan-i-podsumowan,4309.html
5 grudnia 2011 18:41 | ID: 696630
Podsumuję 1 stycznia 2012. Bo każdy dzień może wszystko zmienić. A jeszcze ich trochę zostało.
5 grudnia 2011 18:43 | ID: 696631
Co do tego roku ogolnie powiem tak byl szlaony i zakreocny wiele rzeczy udalo sie zrealizowac a niektorych nistety nie.
Udalo mi sie zajsc w ciaze i roznica pomiedzy dziecmi bedzie planowo 3 lata. Jeden sukces.
Udalo mi sie skonczyc studia i obronic tytul magistra. Drugi sukces.
Udalo mi sie z mezem wytrwac kolejny rok szczesliwie ( z malymi spieciami po dordze). Trzeci sukces.
Nie udalo sie zrobic domu tak,, jakbysmy chcieli.
Nie udalo sie splacic kredytu.
Nie udalo sie ejszcze zdiagnozowac, co dolega anszemu dziekcu. Czemu tak czesto choruje.
Mam nadzieje, ze kolejny rok bedzie lepszy niz poprzedni. I ze uda mi sie jakos wrocic do pracy, i ze w koncu uda sie posplacac kredyty, i moc zrobic dom.
5 grudnia 2011 19:05 | ID: 696643
Co do tego roku ogolnie powiem tak byl szlaony i zakreocny wiele rzeczy udalo sie zrealizowac a niektorych nistety nie.
Udalo mi sie zajsc w ciaze i roznica pomiedzy dziecmi bedzie planowo 3 lata. Jeden sukces.
Udalo mi sie skonczyc studia i obronic tytul magistra. Drugi sukces.
Udalo mi sie z mezem wytrwac kolejny rok szczesliwie ( z malymi spieciami po dordze). Trzeci sukces.
I oby takich sukcesów było jak najwięcej!!!
5 grudnia 2011 19:07 | ID: 696645
Na plus zapewne to, że bardzo malo chorowaliśmy. To bezcenne.
Zmiana mieszkania, zmiana przedszkola, pożegnanie z pieluszką.
Śmierc Cioci.
Zmiana auta.
Kłopoty finansowe.
Jak widac były plusy i minusy.
Oby ten bilans wyszedł chociaż na zero bo do końca roku zostało jeszcze ponad 20 dni.
5 grudnia 2011 19:08 | ID: 696647
Podsumowując ten rok mogę powiedzieć,że jak do tej pory nie był strasznie zły, obronilam magistra, kupiliśmy pare rzeczy do domu gdzie w poprzednich latach finanse nie pozwalaly na takie zakupy a nie chcieliśmy rat, no jak do tej pory to w tym roku nie udało mi się znaleść pracy w zawodzie...I mam nadzieję,że reszta tego roku już upłynie w spokoju:)
5 grudnia 2011 19:10 | ID: 696653
Nie narzekam na ubiegły rok. Choć nie wiem czy miałam jakieś plany i czy udalo mi się je spełnić.
5 grudnia 2011 19:23 | ID: 696673
No cóż...
Przede wszystkim własny kąt, moja praca i ciąża - wrażeń nam nie brakowało:)
5 grudnia 2011 19:32 | ID: 696680
Rok lepszy pod względem zdrowia. To na pewno. No i mam laptopa:) I kilka małych rzeczy się udało.
5 grudnia 2011 19:32 | ID: 696681
Nie narzekam na ubiegły rok. Choć nie wiem czy miałam jakieś plany i czy udalo mi się je spełnić.
To tak jak ja.
Choć jeden taki szczególny plan miałem i spełniłem. Ale to taki tam... drobiazg...
5 grudnia 2011 19:33 | ID: 696684
Mieliśmy swoje plany po poprzednim roku, gdzie bilans był zdecydowanie na minus.
Ten rok jest zdecydowanie na plus. Zaszłam w ciąże, donosiłam i urodziłam zdrowego, ślicznego synka. Mąż dostał przedłużenie umowy, potem awans. Nie było konfliktów rodzinnych. Zaklimatyzowaliśmy się w obecnym mieszkanku.
Minusy nie są takie ważne. :)
5 grudnia 2011 19:53 | ID: 696712
kiedy pomyślę,że te wydarzenia działy się w tym roku mam wrażenie,że dużo dawniej:
styczeń-śmierć babci :(
luty- zmiana samochodu,kredyt
5 grudnia 2011 21:04 | ID: 696816
U nas w sumie rok był na zero... Nie licząc tych wszystkich nieszczęśliwych zdarzeń....
Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda nam się spłacić jeden mały kredyt..
5 grudnia 2011 21:13 | ID: 696826
Oj dużo rzeczy na plus jest/było w 2011 roku;)) W porównaniu z 2010 rokiem, 2011 nieporównywalnie był zdecydowanie lepszy;))
-Zcementowaliśmy nasz związek dwoma ślubami- cywilny i kościelny- mamy podwójne wrażenia:))
- Urodziła nam się córunia i zdrowo rośnie:))
- Mamy swój własny kąt już na samym starcie- czego chccieć więcej?
Może jedynie pracy?:) nie musi być na cały etat, ale aby choć troszkę podreperować nasz skromny budżet:))
No i przede wszystkim rok na familie razem z Wami wszystkimi
Minusów nie pamietam:))
5 grudnia 2011 21:22 | ID: 696832
Oj dużo rzeczy na plus jest/było w 2011 roku;)) W porównaniu z 2010 rokiem, 2011 nieporównywalnie był zdecydowanie lepszy;))
-Zcementowaliśmy nasz związek dwoma ślubami- cywilny i kościelny- mamy podwójne wrażenia:))
- Urodziła nam się córunia i zdrowo rośnie:))
- Mamy swój własny kąt już na samym starcie- czego chccieć więcej?
Może jedynie pracy?:) nie musi być na cały etat, ale aby choć troszkę podreperować nasz skromny budżet:))
No i przede wszystkim rok na familie razem z Wami wszystkimi
Minusów nie pamietam:))
I tak trzymaj:)))
5 grudnia 2011 23:53 | ID: 696988
Dla mnie ten rok niezbyt był udany. Za dużo nerwów - to przede wszystkim, a jak nerwy to i jedzenie i fajki itd. Zadowolona jestem tylko z wynikow szkolnych. To jedyne co zawsze mnie satysfakcjonuje.
5 grudnia 2011 23:55 | ID: 696992
W tym roku jakby sporo się wydarzyło a czasem mam wrażenie że nic i stoję w miejscu.
Napewno do takich najważniejszych należy choroba taty, rozpoczęcie szkoły przez Mateusza i moje rozstanie z partnerem...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.