Czy jeśli zdażyło Wam się być na różnego typu szkoleniach, studiach itp nie mieliscie czasem wrażenia, że poza Wami przesiadują tam ludzie mówiąc delikatnie kiepsko wychowani. Nie zapomnę swojej grupy ze studiów uzupełniających magisterskich ( więc nikogo poniżej 24 lat tam nie było ) gdy na niektórych wykładach ktoś nie zważając na prowadzony przez nauczyciela wykład krzyczy obiad, obiad, obiad. I tak w kółko gorzej niż w przedszkolu. No bo zgłosić się i spytać czy profesor nie miał by nic przeciw by zrobić chwilę przerwy na obiad jest za trudno. Inna sytuacja gdy byłem na pewnym szkoleniu, a kosztowało 5stów i trwało tylko weekend wchodzę do sali i jeden chłopak namawia po kolei uczestników by namówić prowadzącego by skończył sporo przed czasem. Czy ktoś karze mu tam siedzieć ?? Te głupie dwa dni kosztują 5 stów ( po zniżce studenckiej), a przez lenistwo jednej osoby mają tracić wszyscy ??
