....ale mogą byc niebezpieczne dla zdrowia Nigdy nie miałam ciągotek aby posłać dziecko do takiej zabawy Jakoś tak intuicyjnie czułam Swoją drogą nie wierzę, żeby dbali systematycznie o dezynfekcję A wasze maluchy bawią się w kulkach?
28 września 2012 09:37 | ID: 835671
Czasem tak. Nie jestem zwolenniczką trzymania dziecka pod kloszem, chuchania i dmuchania. Dziecko poprzez kontakt z bakteriami nabywa odporności.
28 września 2012 09:43 | ID: 835677
Moj Kubus uwielbia wlasnie takie zabawy...ale bardziej te czesc ze zjezdzalniami niz taplanie sie w pilkach..jest juz za duzy na to by w nich plywac :)
28 września 2012 09:56 | ID: 835684
Kuba lubi zabawę w kólkach, mamy je nawet w domu, więc może bawić siędowoli.
A bakterie są po prostu wszędzie i nie da się przed nimi uchronić, sterylne chowanie też nie sprzyja zdrowiu.
28 września 2012 10:36 | ID: 835705
Julka bawiła się może kilka razy w życiu. U nas na wsi nie ma takich atrakcji, a do miasta jeździmy jedynie na zakupy, więc przy okazji jakichś wycieczek jedynie się bawiła.
28 września 2012 11:02 | ID: 835726
a ile jest zarazków na placach zabaw...ogrom! dzieci wchodzą do piaskownic później na sprzęty które sa do ich dyspozycji. Przewracają sie na trawę gdzie w wczesniej psy potraktowały ja jak toalete...
a ile jest zarazków w autobusach...nigdy nie wiadomo kto wcześniej przed nami trzymał sie poręczy lub siedział na siedzeniu....
28 września 2012 12:18 | ID: 835818
Oliwka lubi ale bardziej zjeżdżalnie... Przed bakteriami nie da się uchronić, są wszędzie a i dziecko musi nabierać odporności...
28 września 2012 12:44 | ID: 835853
a ile jest zarazków na placach zabaw...ogrom! dzieci wchodzą do piaskownic później na sprzęty które sa do ich dyspozycji. Przewracają sie na trawę gdzie w wczesniej psy potraktowały ja jak toalete...
a ile jest zarazków w autobusach...nigdy nie wiadomo kto wcześniej przed nami trzymał sie poręczy lub siedział na siedzeniu....
Dokladnie.Zarazki sa prawie wszedzie i dziecko ma z nimi stycznosc codziennie,tego sie nie da uniknac.
28 września 2012 12:45 | ID: 835854
Jowiś nasza nigdy nie była na kulkach
28 września 2012 13:57 | ID: 835883
Jowiś nasza nigdy nie była na kulkach
A Majka już była. Bo była zaproszona na urodziny!!!
28 września 2012 14:42 | ID: 835904
moje dziecko je bułkę głaszcze psa i bawi się w piasku w tym samym momencie jest jak wicher teraz jak jest starsza to więcej rozumie ale jak była mała nie docierało że tak nie wolno i nie miała bym szans na powstrzymanie jej chodzi na kulki i będzie chodziła bo bardzo to lubi a latem jak zajedziemy do cioci na wieś to jemy truskawki prosto z krzaka tak samo ogórki czy pomidory a teraz jabłka wycieramy tylko o spodnie wiem że to wszystko zdrowe bez nawozów ja byłam mała jadłam tak samo i nic mi nie jest tak więc jej też nie będzie a idąc latem na spacer wskakujemy w każdą kałużę blisko domu i czym większa tym lepsza nie dajmy się zwariować zarazki były są i będą a dzieci dziećmi są tylko chwilę
28 września 2012 17:43 | ID: 835959
Marcel jeszcze lubi. Miki nie,woli wspinać się po tych dmuchańcach. teoretycznie nie tylko na kulkach jest pełno bakterii. na zwyczajnym placu zabaw pewnie też,jak nie więcej.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.