Jako, że poprzedni wątek otwiera się na przedostatniej stronie, i już trochę w nim napisałyśmy, zakładam jego kolejną część:) Może bedzie lepiej się otwierał. Przeniesiemy się tu????
Zapraszam na pogaduchy:)))
2 stycznia 2013 19:33 | ID: 886893
Mnie szlak trafił, bo mamy kolejną złą wiadomość i nie mam pojęcia kiedy stare dzieje przestaną za nami się wlec, kiedy byli małżonkowie przestaną zatruwać nam życie i się wkońcu odpr
Echhh...
No to nieciekawie Ci rok zaczął
Mało powiedziane... I w tej kwestii najprawdopodobniej do lipca nic się nie zmieni (no chyba że na jeszcze gorzej, bo już optymizmu we mnie za grosz nie ma).
Ja się szczerze zastanawiam, co ja takiego złego zrobiłam w życiu, że mam wciąż tak koszmarnie pod górkę. Poza tygodniem kiedy wszystko było fajnie i miałam pracę, to cały zeszły rok był koszmarny i zalany łzami, kombinowaniem i echhh... a jak widać po dzisiejszym ten rok nie zapowiada się inaczej, a raczej tylko gorzej...
Byli małżonkowie nie będą Wam zycia zatruwać, jak ułożą sobie swoje- wiem to z autopsji:))) Przerabiałam to...
Żanetko mój to bardzo wątpię by sobie kogoś znalazł, ale poza nie wpłacaniem alimentów (na co jest komornik) już mi wisi co powie. Gorzej z eks Grześka - ona już ma gacha (jest z tym z którym Grega zdradziła, a który był jego najlepszym przyjacielem), ale nie płaci rachunków w mieszkaniu (które kiedyś kupili na spółkę, w którym nikt obecnie nie mieszka i jest ono koszmarnie zaniedbane, w którym zmieniła zamki, żeby nikt poza nią tam nie wszedł) i nie odbiera alimentów, tylko zgłosiła ich brak do komornika. Kobieta, która na taką nie wygląda, przez to co robi ma u mnie nalepkę totalnej psychopatki. Ale nie mogę nic zrobić i to mnie dobija...
Żebym jeszcze miała stałą pracę to może moglibyśmy coś wspólnie wymyśleć a tak? Znowu ledwo wiążemy koniec z końcem...
Przepraszam, że tak smęcę. Już nie będę...
2 stycznia 2013 19:54 | ID: 886900
zrobiłam pizze noo Pawel mowi ze dobra
pizzę Dukana?
2 stycznia 2013 19:57 | ID: 886903
Mnie szlak trafił, bo mamy kolejną złą wiadomość i nie mam pojęcia kiedy stare dzieje przestaną za nami się wlec, kiedy byli małżonkowie przestaną zatruwać nam życie i się wkońcu odpr
Echhh...
No to nieciekawie Ci rok zaczął
Mało powiedziane... I w tej kwestii najprawdopodobniej do lipca nic się nie zmieni (no chyba że na jeszcze gorzej, bo już optymizmu we mnie za grosz nie ma).
Ja się szczerze zastanawiam, co ja takiego złego zrobiłam w życiu, że mam wciąż tak koszmarnie pod górkę. Poza tygodniem kiedy wszystko było fajnie i miałam pracę, to cały zeszły rok był koszmarny i zalany łzami, kombinowaniem i echhh... a jak widać po dzisiejszym ten rok nie zapowiada się inaczej, a raczej tylko gorzej...
Byli małżonkowie nie będą Wam zycia zatruwać, jak ułożą sobie swoje- wiem to z autopsji:))) Przerabiałam to...
Żanetko mój to bardzo wątpię by sobie kogoś znalazł, ale poza nie wpłacaniem alimentów (na co jest komornik) już mi wisi co powie. Gorzej z eks Grześka - ona już ma gacha (jest z tym z którym Grega zdradziła, a który był jego najlepszym przyjacielem), ale nie płaci rachunków w mieszkaniu (które kiedyś kupili na spółkę, w którym nikt obecnie nie mieszka i jest ono koszmarnie zaniedbane, w którym zmieniła zamki, żeby nikt poza nią tam nie wszedł) i nie odbiera alimentów, tylko zgłosiła ich brak do komornika. Kobieta, która na taką nie wygląda, przez to co robi ma u mnie nalepkę totalnej psychopatki. Ale nie mogę nic zrobić i to mnie dobija...
Żebym jeszcze miała stałą pracę to może moglibyśmy coś wspólnie wymyśleć a tak? Znowu ledwo wiążemy koniec z końcem...
Przepraszam, że tak smęcę. Już nie będę...
Wsp,ołczuję Ci, a właściwie Wam... Może teraz yta ex Twojego Grześka stara się Go odzyskać w jakiś sposób? Bo takie zachowanie jest conajmniej dziwne...
2 stycznia 2013 19:57 | ID: 886904
Idę się kapać. Będę potem:)
2 stycznia 2013 20:02 | ID: 886905
dzieciaki w łóżku. paznokcie sobie pomalowałam ;) a co :) i oglądając tv,klikając czekam na męża do 22.
2 stycznia 2013 20:03 | ID: 886906
my wykapani juz.
leze i klikam
2 stycznia 2013 20:07 | ID: 886907
Mnie szlak trafił, bo mamy kolejną złą wiadomość i nie mam pojęcia kiedy stare dzieje przestaną za nami się wlec, kiedy byli małżonkowie przestaną zatruwać nam życie i się wkońcu odpr
Echhh...
No to nieciekawie Ci rok zaczął
Mało powiedziane... I w tej kwestii najprawdopodobniej do lipca nic się nie zmieni (no chyba że na jeszcze gorzej, bo już optymizmu we mnie za grosz nie ma).
Ja się szczerze zastanawiam, co ja takiego złego zrobiłam w życiu, że mam wciąż tak koszmarnie pod górkę. Poza tygodniem kiedy wszystko było fajnie i miałam pracę, to cały zeszły rok był koszmarny i zalany łzami, kombinowaniem i echhh... a jak widać po dzisiejszym ten rok nie zapowiada się inaczej, a raczej tylko gorzej...
Byli małżonkowie nie będą Wam zycia zatruwać, jak ułożą sobie swoje- wiem to z autopsji:))) Przerabiałam to...
Żanetko mój to bardzo wątpię by sobie kogoś znalazł, ale poza nie wpłacaniem alimentów (na co jest komornik) już mi wisi co powie. Gorzej z eks Grześka - ona już ma gacha (jest z tym z którym Grega zdradziła, a który był jego najlepszym przyjacielem), ale nie płaci rachunków w mieszkaniu (które kiedyś kupili na spółkę, w którym nikt obecnie nie mieszka i jest ono koszmarnie zaniedbane, w którym zmieniła zamki, żeby nikt poza nią tam nie wszedł) i nie odbiera alimentów, tylko zgłosiła ich brak do komornika. Kobieta, która na taką nie wygląda, przez to co robi ma u mnie nalepkę totalnej psychopatki. Ale nie mogę nic zrobić i to mnie dobija...
Żebym jeszcze miała stałą pracę to może moglibyśmy coś wspólnie wymyśleć a tak? Znowu ledwo wiążemy koniec z końcem...
Przepraszam, że tak smęcę. Już nie będę...
Wsp,ołczuję Ci, a właściwie Wam... Może teraz yta ex Twojego Grześka stara się Go odzyskać w jakiś sposób? Bo takie zachowanie jest conajmniej dziwne...
Na odzyskanie nie ma szans - i nie dlatego, że jestem ja. Ja już go na tyle znam, że po tym co ona mu zrobiła i po tym co robi ich córce, że nie wspomnę o tym, że znowu Grzesiek nie widział córki od dwóch miesięcy (bo to "kara" za to, że sędzina ją podczas ostatniej rozprawy zrugała na czym świat stoi i nakazała minimalny kontakt całoweekendowy 2razy w miesiącu, do tego jeden tydzień ferii i jeden miesiąc wakacji) on by w życiu do niej nie wrócił czy byłby sam czy z kimś.
Powiem tak, że jak do tej pory stałam z pozycji, że to matka i że dziecko powinno być przy matce, to zmieniłam widząc jej zachowanie (bo te przykłady powyżej to tylko wzmianki) i uważam, że ze względu na bardzo zły wpływ na 9letnią dziewczynkę powinna ta kobieta się solidnie przeleczyć i dopiero potem spróbować od nowa zbudować relację z córką - bo na chwilę obecną to co robi jest chore. Bo nie ma zasadnych podstaw do takiego zachowania, żadnego argumentu nic.
I mówię to również jako matka i dlatego, że strasznie mi szkoda i Grześka i jego córki, a sama jestem tu straszliwie bezradna...
2 stycznia 2013 20:08 | ID: 886908
jezuu aleś sie rozpisała
2 stycznia 2013 20:11 | ID: 886909
jezuu aleś sie rozpisała
No bo gaduła ze mnie, a uwierz mi, że się streszczałam.
2 stycznia 2013 20:13 | ID: 886910
jezuu aleś sie rozpisała
No bo gaduła ze mnie, a uwierz mi, że się streszczałam.
żal się nam,żal ;)
2 stycznia 2013 20:18 | ID: 886912
jezuu aleś sie rozpisała
No bo gaduła ze mnie, a uwierz mi, że się streszczałam.
żal się nam,żal ;)
ojj czasem tzreba sie wygadac....
2 stycznia 2013 20:20 | ID: 886913
jezuu aleś sie rozpisała
No bo gaduła ze mnie, a uwierz mi, że się streszczałam.
żal się nam,żal ;)
ojj czasem tzreba sie wygadac....
no jasne.
pizzę Dukana robiłaś czy zwykłą?
2 stycznia 2013 20:20 | ID: 886914
jezuu aleś sie rozpisała
No bo gaduła ze mnie, a uwierz mi, że się streszczałam.
żal się nam,żal ;)
ojj czasem tzreba sie wygadac....
Czasem nie zostaje już nic innego... ja przynajmniej już nie widzę innej możliwości i dlatego gadam mimo że mam świadomość, że to i tak nic nie da...
2 stycznia 2013 20:22 | ID: 886915
jezuu aleś sie rozpisała
No bo gaduła ze mnie, a uwierz mi, że się streszczałam.
żal się nam,żal ;)
ojj czasem tzreba sie wygadac....
no jasne.
pizzę Dukana robiłaś czy zwykłą?
zwykla ale nie jadłam...
raz miałam chec a potem juz nie...
jutro moze ta dukana stworze
2 stycznia 2013 20:23 | ID: 886916
jezuu aleś sie rozpisała
No bo gaduła ze mnie, a uwierz mi, że się streszczałam.
żal się nam,żal ;)
ojj czasem tzreba sie wygadac....
Czasem nie zostaje już nic innego... ja przynajmniej już nie widzę innej możliwości i dlatego gadam mimo że mam świadomość, że to i tak nic nie da...
dokladnie...
2 stycznia 2013 20:24 | ID: 886918
jezuu aleś sie rozpisała
No bo gaduła ze mnie, a uwierz mi, że się streszczałam.
żal się nam,żal ;)
ojj czasem tzreba sie wygadac....
no jasne.
pizzę Dukana robiłaś czy zwykłą?
zwykla ale nie jadłam...
raz miałam chec a potem juz nie...
jutro moze ta dukana stworze
A ciasto z drożdży wyrabiasz?
2 stycznia 2013 20:24 | ID: 886919
jezuu aleś sie rozpisała
No bo gaduła ze mnie, a uwierz mi, że się streszczałam.
żal się nam,żal ;)
ojj czasem tzreba sie wygadac....
Czasem nie zostaje już nic innego... ja przynajmniej już nie widzę innej możliwości i dlatego gadam mimo że mam świadomość, że to i tak nic nie da...
dokladnie...
pewnie nic nie daje,ale lżej trochę.
2 stycznia 2013 20:25 | ID: 886920
jezuu aleś sie rozpisała
No bo gaduła ze mnie, a uwierz mi, że się streszczałam.
żal się nam,żal ;)
ojj czasem tzreba sie wygadac....
no jasne.
pizzę Dukana robiłaś czy zwykłą?
zwykla ale nie jadłam...
raz miałam chec a potem juz nie...
jutro moze ta dukana stworze
A ciasto z drożdży wyrabiasz?
tą zwykła tak -z drożdzy
2 stycznia 2013 20:26 | ID: 886922
jezuu aleś sie rozpisała
No bo gaduła ze mnie, a uwierz mi, że się streszczałam.
żal się nam,żal ;)
ojj czasem tzreba sie wygadac....
Czasem nie zostaje już nic innego... ja przynajmniej już nie widzę innej możliwości i dlatego gadam mimo że mam świadomość, że to i tak nic nie da...
dokladnie...
pewnie nic nie daje,ale lżej trochę.
No i zawsze można uzyskać inne spojrzenie na sprawę... choć w tym przypadku dwa lata wyrabiałam sobie opinię o tej pani i już raczej nie zmienię...
2 stycznia 2013 20:39 | ID: 886926
jezuu aleś sie rozpisała
No bo gaduła ze mnie, a uwierz mi, że się streszczałam.
żal się nam,żal ;)
ojj czasem tzreba sie wygadac....
Czasem nie zostaje już nic innego... ja przynajmniej już nie widzę innej możliwości i dlatego gadam mimo że mam świadomość, że to i tak nic nie da...
Ale jak się wygadasz to będzie Ci lżej:)))
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.