To już szósta odsłona tego wątku. Ale mamy tu gaduły :)
Otwieram zatem wyręczając Panią Mod :)
11 kwietnia 2013 10:17 | ID: 944948
Oj nie chcialybyscie zobaczyc porzadku w zuzi pokoju.
11 kwietnia 2013 10:17 | ID: 944951
ciakawe jak bedzie jak moja pojdzie do przedszkola... mam andzieje ze bedzie chciała sprzatac i tam i tu
Marta uwierz mi że jak miałam staż w przedszkolu to nie było dziecka które nie sprzątało. A byłam w 3 latkach, gdzie dopiero miesiąc były w przedszkolu.Wszystkie sprzątają to i one.
Tak jak i moja mała, w domu już nam nie śpi a panie mówią że w żłobku i owszem, kaszki mannej z sokiem nie tknie a jak na podwieczorek jest to wcina że tylko buzia i ubranie brudne
ojaaaaa
no ciekawe...
moja tez do jedzenia wybredna nie jest ale jest jakies ALE zawsze
11 kwietnia 2013 10:21 | ID: 944953
ciakawe jak bedzie jak moja pojdzie do przedszkola... mam andzieje ze bedzie chciała sprzatac i tam i tu
Marta uwierz mi że jak miałam staż w przedszkolu to nie było dziecka które nie sprzątało. A byłam w 3 latkach, gdzie dopiero miesiąc były w przedszkolu.Wszystkie sprzątają to i one.
Tak jak i moja mała, w domu już nam nie śpi a panie mówią że w żłobku i owszem, kaszki mannej z sokiem nie tknie a jak na podwieczorek jest to wcina że tylko buzia i ubranie brudne
ojaaaaa
no ciekawe...
moja tez do jedzenia wybredna nie jest ale jest jakies ALE zawsze
z jedzeniem też nie ma problemu. Mieliśmy chłopca- 3latka który nie potrafił gryźć!
jak miał pogryźć ziemniaka z zupy miał odruch wymiotny, czy to marchewka czy coś. jabłek nie ruszał wcale, bo trzeba było gryźć. Mamusia wszystko gniotła, tarkowała.
W domu jadł 3 razy dziennie kaszę gryczaną bo lubi i dawali mu bardzo dużo Kubusia
A w przedszkolu? parówki, kanapki z pastami róznej maści, zup mlecznych nie jadł bo miał skazę ale kanapki z dżemem czy coś. Nie było już siedzenia nad Damianem i gadania, jedz, gryź, przeżuwaj. Rodzice byli zszokowani bo poprosił o parówki na śniadanie!!
11 kwietnia 2013 10:22 | ID: 944954
https://www.familie.pl/Forum-5-73/m941264-999,Wirtualny-fryzjer.html
nowa Mańka w wątku o wirtualnym fryzjerze;)
11 kwietnia 2013 10:26 | ID: 944956
Dobry:) Dopiero wstaliśmy i łeb mi pęka.
mi się nie chce wychodzić z domu po wczorajszej przygodzie. takie błoto u nas, że Maja na drodze co chwilę się przewracała, już cała czarna była, więc postanowiłam przejść przez pole, niestety utknęły mi buty, bo grząsko było, trzymając w jednej ręce Maję już leżacą w wodzie, w drugiej psa bawiącego się świetnie w rowie, darłam się na Oskara żeby się nie ruszał, a butów ruszyć nie mogłam, więc je tam zostawiłam i wróciłam do domu przez bagno na skarpetach! przed drzwiami padłam, reszta weszła w gumakach i brudnych łapach na dywany, jakoś się doczołgałąm, rozbieranie ubieranie, mycie, wszystko ciach do pralki. posadziłam ich przed tv i birę się za te nieszczęsne dywany. odkurzam niby obok nich, odwracam się po chwili, Oskar śpi, a Mai nie ma! patrzę, a okno tarasowe otwarte i w tym momencie zawał serca dostałam. wybiegłam, krzyczałam, wyłam, myśl najgorsza - otwarte szambo. nie wiedziałam co robić, złapałąm za telefon, i Maję zobaczyłam w oknie, za fotelem siedzi i bawi się z kotem, co sobie go wpuściła, dlatego otwarte okno. myślę sobie - znowu musze nogi myć.. ;D dziś komedia a wczoraj tragedia!
11 kwietnia 2013 10:26 | ID: 944959
he he no to ostro z tym jedzeniem...
11 kwietnia 2013 10:29 | ID: 944961
Hej
Witam z deszczowej krainy:)
11 kwietnia 2013 10:30 | ID: 944962
Z jedzeniem a jakże: w przedszkolu Dośka zje i szpinakową i brokułową etc. a w domu nierealne, tak samo z krupnikiem choć i w przedszkolu zje tylko tyle ile musi
11 kwietnia 2013 10:33 | ID: 944964
11 kwietnia 2013 10:36 | ID: 944968
Dobry:) Dopiero wstaliśmy i łeb mi pęka.
mi się nie chce wychodzić z domu po wczorajszej przygodzie. takie błoto u nas, że Maja na drodze co chwilę się przewracała, już cała czarna była, więc postanowiłam przejść przez pole, niestety utknęły mi buty, bo grząsko było, trzymając w jednej ręce Maję już leżacą w wodzie, w drugiej psa bawiącego się świetnie w rowie, darłam się na Oskara żeby się nie ruszał, a butów ruszyć nie mogłam, więc je tam zostawiłam i wróciłam do domu przez bagno na skarpetach! przed drzwiami padłam, reszta weszła w gumakach i brudnych łapach na dywany, jakoś się doczołgałąm, rozbieranie ubieranie, mycie, wszystko ciach do pralki. posadziłam ich przed tv i birę się za te nieszczęsne dywany. odkurzam niby obok nich, odwracam się po chwili, Oskar śpi, a Mai nie ma! patrzę, a okno tarasowe otwarte i w tym momencie zawał serca dostałam. wybiegłam, krzyczałam, wyłam, myśl najgorsza - otwarte szambo. nie wiedziałam co robić, złapałąm za telefon, i Maję zobaczyłam w oknie, za fotelem siedzi i bawi się z kotem, co sobie go wpuściła, dlatego otwarte okno. myślę sobie - znowu musze nogi myć.. ;D dziś komedia a wczoraj tragedia!
OOO to faktycznie przygody! Dobrze ,że cali dotarliście:)
11 kwietnia 2013 10:42 | ID: 944972
Dobry:) Dopiero wstaliśmy i łeb mi pęka.
mi się nie chce wychodzić z domu po wczorajszej przygodzie. takie błoto u nas, że Maja na drodze co chwilę się przewracała, już cała czarna była, więc postanowiłam przejść przez pole, niestety utknęły mi buty, bo grząsko było, trzymając w jednej ręce Maję już leżacą w wodzie, w drugiej psa bawiącego się świetnie w rowie, darłam się na Oskara żeby się nie ruszał, a butów ruszyć nie mogłam, więc je tam zostawiłam i wróciłam do domu przez bagno na skarpetach! przed drzwiami padłam, reszta weszła w gumakach i brudnych łapach na dywany, jakoś się doczołgałąm, rozbieranie ubieranie, mycie, wszystko ciach do pralki. posadziłam ich przed tv i birę się za te nieszczęsne dywany. odkurzam niby obok nich, odwracam się po chwili, Oskar śpi, a Mai nie ma! patrzę, a okno tarasowe otwarte i w tym momencie zawał serca dostałam. wybiegłam, krzyczałam, wyłam, myśl najgorsza - otwarte szambo. nie wiedziałam co robić, złapałąm za telefon, i Maję zobaczyłam w oknie, za fotelem siedzi i bawi się z kotem, co sobie go wpuściła, dlatego otwarte okno. myślę sobie - znowu musze nogi myć.. ;D dziś komedia a wczoraj tragedia!
OOO to faktycznie przygody! Dobrze ,że cali dotarliście:)
jezuuu
masakra
ale pod koniec juz smiałam sie...
11 kwietnia 2013 10:51 | ID: 944983
Dobry:) Dopiero wstaliśmy i łeb mi pęka.
mi się nie chce wychodzić z domu po wczorajszej przygodzie. takie błoto u nas, że Maja na drodze co chwilę się przewracała, już cała czarna była, więc postanowiłam przejść przez pole, niestety utknęły mi buty, bo grząsko było, trzymając w jednej ręce Maję już leżacą w wodzie, w drugiej psa bawiącego się świetnie w rowie, darłam się na Oskara żeby się nie ruszał, a butów ruszyć nie mogłam, więc je tam zostawiłam i wróciłam do domu przez bagno na skarpetach! przed drzwiami padłam, reszta weszła w gumakach i brudnych łapach na dywany, jakoś się doczołgałąm, rozbieranie ubieranie, mycie, wszystko ciach do pralki. posadziłam ich przed tv i birę się za te nieszczęsne dywany. odkurzam niby obok nich, odwracam się po chwili, Oskar śpi, a Mai nie ma! patrzę, a okno tarasowe otwarte i w tym momencie zawał serca dostałam. wybiegłam, krzyczałam, wyłam, myśl najgorsza - otwarte szambo. nie wiedziałam co robić, złapałąm za telefon, i Maję zobaczyłam w oknie, za fotelem siedzi i bawi się z kotem, co sobie go wpuściła, dlatego otwarte okno. myślę sobie - znowu musze nogi myć.. ;D dziś komedia a wczoraj tragedia!
OOO to faktycznie przygody! Dobrze ,że cali dotarliście:)
jezuuu
masakra
ale pod koniec juz smiałam sie...
Niezła przygoda.I strasznie i smiesznie..
11 kwietnia 2013 10:52 | ID: 944984
dobra, biorę się za robotę bo noc mnie zastanie czy coś. Nie chce mi się!!
11 kwietnia 2013 10:52 | ID: 944985
Słońca brak.Pranie się pierze.I nic mi się nie chce robić he,he..
11 kwietnia 2013 10:53 | ID: 944988
Słońca brak.Pranie się pierze.I nic mi się nie chce robić he,he..
i u mnie tak jak u ciebie
11 kwietnia 2013 10:55 | ID: 944989
Słońca brak.Pranie się pierze.I nic mi się nie chce robić he,he..
i u mnie tak jak u ciebie
Do kitu.Odbiera ta pogoda chęć do działania.
11 kwietnia 2013 10:56 | ID: 944990
Słońca brak.Pranie się pierze.I nic mi się nie chce robić he,he..
i u mnie tak jak u ciebie
Do kitu.Odbiera ta pogoda chęć do działania.
żebys wiedziała;/
11 kwietnia 2013 11:00 | ID: 944992
i u mnie tak jak i u was, ale samo się nie zrobi, więc uciekam. do potem;)
11 kwietnia 2013 11:09 | ID: 944997
u nas też pojawiają się chmury i mam nadzieję, że pogoda dopisze i da nam wyjść jeszcze na spacer
11 kwietnia 2013 11:11 | ID: 945000
obiad mam pomidorowka u nas.
siedze w necie i sama nie wiem czego ja szukam
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.