Mam dziś doła i ciaglę się zastanawiam;
DLACZEGO JA???
Dlaczego jeden człowiek musi znosić mega przeróżnych przykrości cały ogrom
6 listopada 2013 21:08 | ID: 1038338
...bo każdy z Nas nosi swój krzyż...i nie zawsze innych jest lżejszy od naszego....
6 listopada 2013 21:56 | ID: 1038349
Kaśka nie ma co się zastanawiać, kiedyś będzie lżej. Przeszłości nie zmienimy, ale możemy walczyć o lepszą przyszlość. I tego Ci życzę, aby przyszłość była łaskawsza!
6 listopada 2013 22:05 | ID: 1038352
Kaśka nie ma co się zastanawiać, kiedyś będzie lżej. Przeszłości nie zmienimy, ale możemy walczyć o lepszą przyszlość. I tego Ci życzę, aby przyszłość była łaskawsza!
ooo i tego mi trzeba było...
zimny prysznic w sam raz.
No pewnie bo jak ja nie dam rady to kto da???
Moje dzieci mają tylko mnie...a ja mam tylko je:-)
Damy rade!!!
6 listopada 2013 22:09 | ID: 1038354
Kasiu , nie jesteś odosobniona Wiem coś o tym Jedno się kończy a drugie się zaczyna ....
6 listopada 2013 22:13 | ID: 1038355
Kasiu , nie jesteś odosobniona Wiem coś o tym Jedno się kończy a drugie się zaczyna ....
oj tak,tylko często jeszcze te piersze się nie skończy a już jest drugie i trzecie.
Dziś mi Doktor powiedział,że mam czworo dzieci i poczwórnie więcej na głowie.
6 listopada 2013 22:50 | ID: 1038363
...bo każdy z Nas nosi swój krzyż...i nie zawsze innych jest lżejszy od naszego....
bardzo mądre stwierdzenie
Kasiu zobaczysz jeszcze los się do Ciebie uśmiechnie,a ja to jestem taka czarownica ,że to co powiem to zaraz się spełnia.
6 listopada 2013 22:54 | ID: 1038364
Kasienko podobno Bóg nakłada na nas tylko taki krzyż,który jesteśmy w stanie unieść..
Wiem,łatwo się mówi,ale wierzę,że wkrótce i dla ciebie zaświeci słońce.Trzymaj się.Musi być dobrze!
7 listopada 2013 06:46 | ID: 1038408
Kasiu, skończy sie tornado, to odetchniesz. Nie do końca- wiadomo, ale juzpozbędziesz się problemu zwanego TORNADEM. Bedzie dobrze, musisz sie trzymać!!!
7 listopada 2013 07:21 | ID: 1038420
Kasienko podobno Bóg nakłada na nas tylko taki krzyż,który jesteśmy w stanie unieść..
Wiem,łatwo się mówi,ale wierzę,że wkrótce i dla ciebie zaświeci słońce.Trzymaj się.Musi być dobrze!
To samo pomyślałam i chciałam napisać. Zawsze, gdy mi źle to powtarzam to sobie.
7 listopada 2013 10:29 | ID: 1038556
No ałaśnie, tylko dlaczego ja????? Obserwuje ludzi mają różne sytuacje i wychodzą na prost ą Ja ciągle szukam tej prostej i ciągle zakręt Ty jesteś młoda zajrzy do ciebie słoneczko Kasiu
7 listopada 2013 10:44 | ID: 1038562
Tak jak piszą pozostali - każdy ma swój krzyż, który dźwiga... Wierzę, że Tobie na pewno zaświeci słoneczko - zasługujesz na nie
7 listopada 2013 10:50 | ID: 1038566
Nie może tak być,żeby zawsze wszystko szło nie tak.W życiu są lepsze i gorsze chwile.Wiem,że czasem się nam wydaje,że równowaga między tym,co dobre i złe jest zachwiana i jest tylko źle,ale...cieszmy się każdą,nawet najmniejszą pozytywną rzeczą.Na większe też przyjdzie pora,czego każdemu,kto tego potrzebuję życzę z całego serca:-)
7 listopada 2013 11:50 | ID: 1038610
bo takie jest zycie i sama na swiecie nie jestes kazdy ma problemy
7 listopada 2013 12:19 | ID: 1038638
Mądrze kobitki piszecie... tylko ja trochę Kasię w tym jej dole rozumiem. Bo gdy problem nie jest jeden ale wiele i to jeden goni drugi a trzeci wciąż pogania i zmartwień jest tyle, że człowieka do ziemi przygniata a jeszcze jest się z tym wszystkim samemu i nie ma komu się o tym "wyspowiadać" to jest przykro, smutno i strasznie, ale to strasznie źle - tym bardziej że nie zawsze jest rozwiązanie na te problemy - nawet gdy bardzo się go szuka.I wtedy nie interesują człowieka problemy innych - ma się tego świadomość, ale skupia się na swoich kłopotach i żalach, bo wtedy nam jest źle. Tak więc bardzo dobrze Cię rozumiem.
Ale Kasiu masz super chłopaków i super dziewczynki! Razem jesteście piękni jak z obrazka. Moja babcia to zawsze mi powtarzała, że jak jest rodzina to tylko o zdrowie się modlić i siły bo z tego zawsze coś dla życia da się zbudować. Popatrz ile już osiągnęłaś, a ile jeszcze może być przed Tobą. Na szczęście nie jesteś sama! Dasz radę!
7 listopada 2013 13:03 | ID: 1038657
Ja,kiedy jest mi żle i smutno i mam doła to tulę do siebie swojego synka i już mi lepiej,choć na trochę... Dziękuję Bogu,że jest zdrów i cały.
Bo nasze dzieci daja nam siłę napędową,bynajmniej-mnie.Z jednej strony- z posiadaniem dziecka wiążą się dodatkowe koszty czy klopoty,ale za to ile radosci nam daja dzieciaczki...
7 listopada 2013 14:57 | ID: 1038725
Kasiu musisz wierzyć w to, że w końcu będzie lepiej. Kiedy dowiedziałam się, ze mój synek jest chory to codziennie sie modliłam. Moja siostra jezdziła do częstochowy na msze uzdrowienia i uwolnienia. Dostała mnóstwo łask. Mówiła jak wiele świdectw słyszała od ludzi, że zostali uzdrowieni. Ja postanowiłam słuchac tej mszy przez inernet (odbywa się ona raz w miesiącu i mozna ja słuchac pzrez ineternet). pamiętam jak podczas uzdrawiania przez Ojca Daniele tak mocno sie modliła, wierzyłam w łaske Ducha Świętego. W pewnym momencie poczułam to cos nie wiem jak to opisać i doznałam daru spoczynku. Wpadłam jak długa na płytki w kuchni uderzając się głową w taboret. Leżąc słyszałam jak ów ojciec mówi "Pan Bóg leczy ludzi chorych na nerki'. Po tym od razu wiedziałm, że mój syn jest zdrowy. Za tydzień pojechalismy do urologa i potwierdził to, ze mój syn jest zdrowy. dziwił się bardzo bo tydzień wcześniej bylismy i nie było poprawy.
Powiem, ze z mojego doświadczenia to właśnie modlitwa i Bóg pomagali mi przetrwać najgorssze chwile
7 listopada 2013 18:18 | ID: 1038794
Właśnie zdrowie dzieci jest najważniejsze i to mnie boli bo tego brakuje.
A cała reszta w nosie
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.