witam!
od jakichś paru lat miewam zgagę.. powiedzmy 3,4 lata.. chyba od tego czasu, kiedy zaczęły się problemy moje z zaburzeniem odżywiania. występowały wymioty, głodzenie, ale nie o to chodzi.
Ostatnio mam ją bardzo często. Czasami jest tak mocna,że nie do wytrzymania. piecze cholernie mocno. w jedny momencie taki jakby mocny ucisk czuję w klatce piersiowej. może to wątroba. nie wiem.. trudno konretnie określić.
Dziś np. pijąc ciepłą herbatę, niekoniecznie gorąca, po prostu ciepłą, to po przełknięciu również pojawia się mocny ból w tym miejscu..
Co myślicie? Powinnam udać się z tym do lekarza? Przyznam się, że moja dieta nie jest zbyt bogata. tzn.odżywianie się. Głownie jem bułki grahamki po 3dziennie i coś tam ci skubnę jeszcze. Zawsze niejadkiem byłam. Owoce, warzywa, nie jadłam od dziecka. Mięso też tak sobie. Mam może ze 2,3 swoje ulub. wędliny i jak już to je chętnie zjem. No kurczak, drób też skubnę,ale rzadko jadam tego typu dania.
Zgaga się pojawia zazyczaj na wieczór ostatnio. Zdarza się, że cały dzień tam przekąsze coś a w południe dopiero zjem ze 2 grahamki, wypiję przy tym 2x herbaty - to będzie łacznie 6x słodzików no i po ok.godzinie, dwóch pojawia się zgaga. Okropna zgaga. Dużo słodzę słodzikiem, może to ma związek? tzn.w ost. czasie, bo od jakiegoś roku, 2 lat zaczęłam nimi słodzić, a zgagę mam od 3 lat przynajmniej.
Kiedyś była ok, ale nie tak silna jak teraz. Dziś np. nie jadłam grahamki, ale zgaga pojawiła się z rana delikatna i teraz czuję jeszcze. plus bóle wątroby lekkie.