Bardzo niepokoję się o swojego chrześniaka. Ma teraz 3 lata, jest bardzo nerwowy. Gdy ktoś Go nie
zrozumie lub odmówi zrobienia czegoś - odpowiada atakami złości. Sam bije się po buzi, kładzie na kanapie
lub podłodze i głośno płacze. Odkąd na świat przyszegł jego braciszek te ataki nasiliły się. Dodatkowo -
wstając po dziennej drzemce przez chwile zachowuje się normalnie po czym bez powodu zaczyna głośno
płakać. Podczas jednej z wizyt u pediatry, Pani doktor stierdziła że dziecko jest znerwicowane i przepisała
leki uspokajające. Po nich mu się poprawiło, ale nie można przecierz cały czas faszerować dziecko prochami
:(
Jego Mama liczy że z czasem mu przejdzie, ale ja sądze że trzeba coś z tym zrobić
Tylko co robić? Doradźcie, proszę