Tak się zastanawiam czy to bardziej zdrowie czy rozrywka..
Ta kobieta stała nad grobem, a dziś tryska radością życia i zachwyca urodą! Czemu zawdzięcza przemianę? - To taniec na rurze, on uratował mi życie! - przekonuje Brytyjka ze łzami szczęścia w oczach.
Jeszcze parę lat temu Kerry Derham (31 l.) z Worthing była o włos od załamania i śmierci. Gruba, daremnie walczyła z tuszą i depresją. Do tego doszła walka z rakiem jajników. Rozstała się też z chłopakiem. Próbowała się zabić i ledwo ją odratowano... Wtedy przypadkowo natknęła się na informację o kursie tańca na rurze. Zaciekawiona postanowiła pójść choć na lekcję. I odkryła swoje powołanie.
Zdumiewała instruktorów, gdy wskakiwała ochoczo na rurkę i wiła się coraz sprawniej, chudnąc w oczach i uśmiechając się coraz częściej. Przez rok straciła 30 kilogramów i została gibką pięknością. Jej życie zmieniło się o 180 stopni! Dziś jest zdrowa i seksowna, sama uczy tańca na rurze i przekonuje, że to właśnie on ocalił ją od śmierci!
ŹRÓDŁO: internet