Ostatnio pijam czerwona herbatę. dla zainteresowanych kilka słów o niej: Odchudzająca siła czerwonej herbaty
Z czarną zaprzyjaźnieni jesteśmy od dawna. Zielona też powoli zdobywa nasze uznanie. Ale pokochać powinniśmy czerwoną. Zwłaszcza jeśli chcemy stracić kilka kilogramów. Chińczycy nazywają ją smoczą herbatę. Ciekawe, że kiedyś była codziennym napojem Polaków. Jedno ze wspomnień naszej PRL-owskiej rzeczywistości to właśnie ona – czerwona herbata Oolong, o spolszczonej nazwie Ulung. Wtedy najtańsza, powszechnie dostępna. W tamtych czasach chyba mało kto zdawał sobie sprawę, że ta brunatna, pachnąca nieco ziemią herbata to prawdziwy rarytas.
Bezcenne polifenole
Procesy fermentacyjne zachodzą w niej krócej niż w czarnej, zawiera zatem więcej enzymów i polifenoli. To właśnie im zawdzięcza odchudzające właściwości. Polifenole (taniny) regulują wydzielanie żółci i ułatwiają trawienie, przyśpieszają też zamianę tłuszczu w energię. A co bardzo ważne – obniżają poziom cholesterolu. Wszystkie odmiany herbaty zawierają sporo związków mineralnych i mikroelementów oraz kofeiny, polifenoli (garbników), manganu, wapnia, fluoru (dlatego chroni zęby przed próchnicą), olejków eterycznych i białka. Poprawiają pamięć, normalizują ciśnienie i mają właściwości moczopędne. A ostatnie badania dowodzą, że zmniejszają ryzyko chorób nowotworowych.
5–6 filiżanek dziennie
To prawda, że herbata wspomaga trawienie i spalanie tłuszczu. Ale nie oszukujmy się – samo jej picie nas nie odchudzi! Będzie natomiast wspaniałym sprzymierzeńcem mądrej diety. Jeśli zaczniesz jeść mniej kalorycznie i będziesz pić 5–6 filiżanek czerwonej herbaty dziennie, szybciej zauważysz efekty. Pij ją pół godziny po każdym posiłku – wówczas podziała najlepiej.
http://www.poradnikzdrowie.pl