Mężczyzna u lekarza to rzadkość - Forum

Polub Familie.pl na Facebooku

Poleć link znajomym

13 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 2774

Marcin1984

Zarejestrowany: 22-09-2009 11:00 . Posty: 2879 IP:

2010-09-09 10:30:25

9 września 2010 10:30 | ID: 288499

Mężczyzna z własnej woli u lekarza to rzadkość. Zazwyczaj to na kobiety spada ciężar przekonania panów, by zadbali o swoje zdrowie. Ale wobec kilkumiesięcznych kolejek do specjalistów, również panie są bezradne. Jest jednak rozwiązanie. Jakie? Sprwadź tu: http://naszolsztyniak.pl/Mezczyzno!-Przebadaj-sie-za-friko!,101376

A jak jest z Waszymi mężami, czy ciężko jest ich namówić na wizytę u lekarza?
Ojciec & Syn - zapraszam na mojego bloga http://familie.pl/Blogi-3-50/b242.html

1
usunięty użytkownik

2010-09-09 10:39:23

9 września 2010 10:39 | ID: 288508

Niestety zgadzam się z artykułem. Mój mąż do lekarza musi być wyciągany wołami... Najczęściej choroby "przeczekuje"... Tata podobnie. Nawet poważne problemy zdrowotne nie są w stanie skłonić go do wizyty u lekarza.
2
usunięty użytkownik

2010-09-09 10:42:06

9 września 2010 10:42 | ID: 288510

U mnie to samo. Mąż idzie do lekarza jak już bardzo mu coś dolega i tabletki przeciwbólowe juz nie pomagają. A tak, to mówi że będzie musiał w końcu iść, ale i tak nie idzie, zwłaszcza że w perspektywie ma czekanie w kolejce, czego szczerze nie znosi.Tak to już chuba jest z facetami...
Ciąża- dziewięć miesięcy stwarzania świata.
3
usunięty użytkownik

2010-09-09 10:44:27

9 września 2010 10:44 | ID: 288515

annas82 napisał 2010-09-09 10:42:06
U mnie to samo. Mąż idzie do lekarza jak już bardzo mu coś dolega i tabletki przeciwbólowe juz nie pomagają. A tak, to mówi że będzie musiał w końcu iść, ale i tak nie idzie, zwłaszcza że w perspektywie ma czekanie w kolejce, czego szczerze nie znosi.Tak to już chuba jest z facetami...
No właśnie - ale dlaczego? Co takiego jest w ich psychice, ze tak sie bronia przed lekarzami???
4
usunięty użytkownik

2010-09-09 10:51:34

9 września 2010 10:51 | ID: 288523

Myśle że faceci nie chcą być postrzegani jako słabowite istotki, które z każdą dolegliwością biegną do lekarza. Chcą uchodzić z twardzieli, którzy mogą duzo zniesć. Czasami jednak sobie tym szkodzą, bo nie każda dolegliwość to coś nieistotnego, co samo przejdzie, i tym mogą sobie zaszkodzić. Ale tego chyba nic nie zmieni. Taki ich urok.
Ciąża- dziewięć miesięcy stwarzania świata.
5
Isabelle

Zarejestrowany: 03-07-2009 19:42 . Posty: 21159

2010-09-09 10:57:50

9 września 2010 10:57 | ID: 288530

To prawda! Ale ja też nie lubię chodzić do lekarza! Idę w ostateczności! Robert jak musi idzie tylko dentystę omija skutecznie wrrrr
Słońce wstało zwariowało...
6
Sonia

Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15 . Posty: 112855

2010-09-09 11:32:10

9 września 2010 11:32 | ID: 288561

U mnie również tak samo.Mąż i lekarz-najgorsze przeciwieństwa!!!!W woły brak go zaciągnąc.Oststnio tak szedł do lekarza(kilka miesięcy!!!!),że starcił przytomnośc i karetka go wzięła...
7
usunięty użytkownik

2010-09-09 12:19:21

9 września 2010 12:19 | ID: 288617

Sonia napisał 2010-09-09 11:32:10
U mnie również tak samo.Mąż i lekarz-najgorsze przeciwieństwa!!!!W woły brak go zaciągnąc.Oststnio tak szedł do lekarza(kilka miesięcy!!!!),że starcił przytomnośc i karetka go wzięła...
O matko... No właśnie do takich skrajności potrafi doprowadzić meśka ambicja... Och, te nasze chłopy!
8
moniczka81

Zarejestrowany: 06-06-2010 12:45 . Posty: 9066

2010-09-09 12:21:44

9 września 2010 12:21 | ID: 288621

Mój ex partner też miał problem aby iść do lekarza, wolał przeczekać. Moje tłumaczenia nie pomagały, ale za to mamusi już tak... szczególnie jak rezerwowała mu wizytę.
9
oliwka

Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 . Posty: 161880

2010-09-09 14:31:54

9 września 2010 14:31 | ID: 288770

Mój małżonek jeśli trzeba to idzie... trzeba przyznać dba o swoje zdrówko... nie tak jak ja, że wołami trzeba mnie... ciągnąć...
10
usunięty użytkownik

2010-09-14 08:34:59

14 września 2010 08:34 | ID: 290940

...Mama Julki:"No właśnie - ale dlaczego? Co takiego jest w ich psychice, ze tak sie bronia przed lekarzami???"... z moją połówką - tak samo...nie mogę powiedzieć o lekarzu, bo się dąsa, a już powinien zrobić podstawowe wyniki/ latka swoje, niestety robią/...
11
usunięty użytkownik

2010-09-14 09:02:52

14 września 2010 09:02 | ID: 290951

i mój ma tak samo!!! ale ostatnio byłam w ciężkim szoku jak do mnie zadzwonił i powiedział że się do lekarza zapisał! musiał się na prawdę paskudnie czuć!!!
Trzeba umieć iść słoneczną stroną życia....
12
usunięty użytkownik

2010-09-14 09:04:32

14 września 2010 09:04 | ID: 290953

To prawda, że chodzimy mniej - widzę to po sobie. Bardziej częściej odwiedzam lekarza z przyczyn służbowych niż leczenia. Muszę napisać, że lekarz to ostateczność i prawie każda wizyta kończy się L4, bo już jest zapóźno na profilaktykę. Jednak to nie strach ale odpowiedzialność za budżet rodzinny, zobowiązania w pracy itp. Jednak nie jest tak, że całkowicie niedbamy o swoje zdrowie - ale przede wszystkim lubimy jak nasze kobiety troszą się w tym czasie o nas - jak chodzą opiekują się itp. jest to bardzo miłe. Taka troska dodaje nam więcej satysfakcji niż kilka kwadransów w poczekalni lekarskiej. :)
13
kaskur

Zarejestrowany: 26-01-2009 09:54 . Posty: 6450

2010-09-14 09:39:15

14 września 2010 09:39 | ID: 290995

Mój to bardzo unika lekarzy. Na każdą wizytę musiałam go namawiać, a teraz to już wcale nie chodzi.
www.kasja.like.pl

Mój adres e-mail
Hasło
Zapamiętaj mnie	Zaznacz jeśli chcesz logować się automatycznie

Mężczyzna u lekarza to rzadkość - Forum

Wątek: Mężczyzna u lekarza to rzadkość