Witam. Mam 23 lata, męża i dwuletnią córeczkę. Mieszkamy z moją mamą. Od dłuższego czasu jestem strasznie nerwowa. Nie potrafie opanować emocji. Małe drobnostki potrafią wyprowadzić mnie z równowagi. Kocham moją córcię ponad życie a niestety zdaża mi się często w nerwach ją szarpać albo dać klapsa. Potem strasznie tego żałuje ale za chwilę robie to samo. Nie wiem co się ze mną dzieję. nie chce krzywdzić własnego dziecka ale nie umiem tego kontrolować. Na mojego męża też ciągle krzycze. Ciągle mam o coś pretensje a nie mam tak naprawde powodu. I jeszcze jedno: Ciągle mam takie dziwne uczucie w żołądku. jakbym się czegoś bała i wiecznie nic mi się nie chce. Strasznie zaniedbuje dom bo brak mi chęci życia. Proszę eksperta o pomoc i porade. Czy powinnam sie wybrac do lekarza rodzinnego? czy on moze wypisac mi jakies leki? czy raczej powinnam udac sie do innego specjalisty?