... niby nic strasznego sie nie stało - dla Pani i męża napewno nie ale wasza córka przeżyła szok - dla tego sypialnia małżeńska jest sypialnią małżeńską i dzieci nie powinny mieć udziału w intymnym funkcjonowaniu swoich rodziców - na przyszłość proszę przekręcicć klucz w zamku. Ale co się stało to juz się nieodstanie i trzeba przejść do porządku dziennego. Wasza córka bardzo powaznie powiedziała o samobójstwie. W tym momencie jest to bardzo niebezpieczne. Co możecie zrobić - Pani pisze że się z córką nie może teraz dogadać i minie jeszcze torchę czasu za nim się dogadacie - Freud pisał o córkach rywalizującach z matkami o względy ojca, może Pani poczytać o tym - przechodzę do rzeczy, w tym momencie to ojciec powinien rozmawiać więcej z córką, zaprośic ją do kawiarni , do kina, pokazać jej że jest ona dalej jego córeczką że ja bardzo kocha i że zawsze tak zostanie. Niech z nią rozmawia o życiu o miłości o seksualiźmie ludzi. Ale to wszystko musi byc natruralne nie naciągane tak żeby córka nie poczuła że teraz tata przez to że ona świadkiem była będzie dla niej dobry, niech się to stanie naturalnie. Ważne jest to żebyście Państwo uporali się ze swoim wstydem, który w chwili obecnej jest waszym największym wrogiem - porozmawiajcie we dwoje o tym co się stało raz jeszcze. Gdyby jednaK dalej córka mówiła o samobójstwie i dalej nie mogła sobie poradzić ze swoimi emocjami proszę się skontaktować ze mną w Świetlicy terapeutycznej nr 2 - - tel. 89 5419407. Pozdrawiam Dariusz Poniewozik