Dzisiejszy spacerek z Szymciem zaowocował u mnie wysoką temp, która wciąż rośnie. Aktualnie 38,5. Boję się przyjąć cokolwiek ze względuna karmienie piersią. Mamy tu wiele doświadczonych Mam, może mi coś polecą...
Szukałam podobnych wątków, ale nie znalazłam nic co by mi się mogło przydać (no chyba, że temp mi się na oczy rzuciła :( ) Szymcio śpi, jak wstanie zapewne będzie się domagał jedzonka. Nie wiem czy mogę go karmić gdy jestem przeziębiona? Nie chciałabym go zarazić. Mąż znów wyjechał więc wszelkie wypady do apteki odpadają, bo jesteśmy sami w domku :((