Boicie się szpitali?
OLa Pisała, że była w szpitalu tylko do porodu. Ja przed porodem miałam już jedną operację....
Jak to jest ze strachem szpitalnym u was? Czujecie cos takiego czy traktujecie to raczej jako normalną rzecz?
12 lipca 2011 17:37 | ID: 585906
Do tej pory tylko raz wżyciu byłam w szpitalu . Nie taki diabeł straszny ....
12 lipca 2011 17:41 | ID: 585909
Byłam w szpitalu przed porodem...miałam zabieg usuwania włókniaka z piersi. Byłam przygotowana na kilkudniowy pobyt, a po kilku godzinach byłam już w domu...
Czy się bałam...nie...bardziej nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać...
Potem był pobyt prawie tygodniowy gdy rodziła się Maja...też się nie bałam, choć nie podobało mi się;(
Kolejna wizyta była w zeszłym roku...trwała niecałe 24 godziny, choć musiałam nocować w szpitalu...bać się też nie bałam, choć była to bardzo smutna wizyta...
Nie czuję lęku przed szpitalami...może inaczej bym reagowała gdyby musiała iść do niego moja córka lub mój Mąż...saama o siebie się nie boje...
12 lipca 2011 17:49 | ID: 585916
Nie odczuwam strachu przed szpitalem. Jako dziecko bywałam często umieszczana w szpitalu. Nie koniecznie dlatego, że byłam ciężko chora. Wtedy z położeniem dziecka do szpitala nie było problemów. Teraz widzę, że nie było takiej potrzeby. Ale o przyczynach moich pobytów nie chcę rozpamiętywać. Jednego się nauczyłam - nie bać się szpitala.
12 lipca 2011 17:59 | ID: 585926
Byl okres ze bywalam w szpitalu i to ciezkie przypadki , ale nie boje sie szpitala
12 lipca 2011 18:01 | ID: 585927
w szpitalu leżałam już kilkanaście razy. Nie boję się.
12 lipca 2011 18:26 | ID: 585938
... na szczęście byłam tylko raz, jak rodziłam córkę(ale to akurat miłe wydarzenie), ale Boże uchroń, żebym musiała kiedyś trafić do szpitala , bo panicznie się boję, do tego stopnia, że nawet idąc w odwiedziny do kogoś z bliskich będących w szpitalu, to zanim weszłam do szpitala, to musiałam zapanować nad przykrymi dolegliwościami ze strony układu pokarmowego (i nie wynika to obrzydzenia), ze szpitalem mam bardzo brzydkie skojarzenia, chyba to wzięło się po śmierci mojej mamy, która pierwszy raz w życiu była w szpitalu, a zarazem ostatni..., i wiem, że przecież nie wszyscy ludzie będący w szpitalu umierają, ale cóż, ot taką mam fobię...))
12 lipca 2011 22:41 | ID: 586195
różnie bywało !!strach zawsze mi towarzyszył ,strach przed bólem głównie(to jeśli chodzi o moje porody).Ostatnio leżałam 6 lat temu (operacja tarczycy)i muszę powiedzieć że po 2 letnim leczeniu bez skutku ,szłam na operację z uczuciem ulgi że nareszcie pozbędę się guza .Bałam się jedynie tego że się nie obudzę po narkozie ...
13 lipca 2011 00:02 | ID: 586336
Byłam w szpitalu przy okazji moich porodów i dodatkowo raz, kiedy miałam zator płucny-to był trudny pobyt, lekarze nie mogli postawić diagnozy,a ja wciąż martwiłam się jak mąż radzi sobie z dziećmi...Każdy pobyt w szpitalu kojarzy mi się z rozłąką z dzieciakami i tego się boję...
13 lipca 2011 00:33 | ID: 586407
Sam zapach i widok doprowadza mnie do szału, jak miałam kilku minutowy zabieg na nosie to chciałam ucec jak sale operacyjną zobaczyłam, te lapmy sroje działaja na moja fantazje.
13 lipca 2011 00:36 | ID: 586411
Ja byłam tylko jak rodziłam dzieci i więcej nie chcę...
13 lipca 2011 05:29 | ID: 586485
Ja sporo czasu spedzalam w szpitalu...
Zawsze był strach.
Ale nie strach o siebie, tylko jak wszyscy poradza sobie beze mnie.
Samego pobytu sie nie boje, bo wiem, ze to dla mojego dobra.
13 lipca 2011 08:46 | ID: 586564
Nie jest to moze strach, ale na pewno jakaś niechęć, poczucie zagubienia w nowej sytauacji...
Tak jak pisałam - jak Izuś zauważyłaś - byłam w szpitalu tylko do porodu i już następnego dnia miałam ochotę zatzrasnąć drzwi i pójść do domu...
13 lipca 2011 09:03 | ID: 586569
Pierwszy raz leżałam w szpitalu jak byłam w ciąży z Konradem. Do porodu byłam tam ze 3 razy. Potem ciąża z Michałem około 5 pobytów (zabieg zakladania szwu na szyjkę). Rok po urodzeniu Michała operacja usunięcia wyrostka. Potem usuwanie polipu z szyjki macicy.
No i ostatni mój pobyt w grudniu zeszłego roku, badania na serce - lekarz powiedział mi, że jak się położę do szpitala to zrobia mi wszystki badania od ręki, a jak nie to potrwa to kilka tygodni, bo kolejki na badania są długie. Więc bez namysłu się zgodziłam.
Nie boję się pobytu w szpitalu. Gorzej było jak chłopcy chorowali - Konrad w wieku 2 miesięcy miał ciężkie zapalenie płuc i 3 tygodnie byłam z nim na oddziale. Potem jeszcze z zapaleniem oskrzeli u jednego i drugiego. No i najbardziej przeżywałam usunięcie migdałka u Konrada, wtedy bardzo się bałam, to była najdłuższa godzina w moim życiu.
13 lipca 2011 09:33 | ID: 586608
A ja jakoś lubię te "szpitalne" klimaty:)
Uwielbiam odwiedzać koleżanki- młode mamusie z dziećmi, pobytu w szpitalu się nie boję, może dlatego, że jako dziecko tego doświadczyłam i nie traktuję tego jako zło:D
Lubię pobyty w szpitalu, ale nie za długie, lubię też może dlatego, że to miejsce kojarzy mi się ze sterylnością i ten biały kolor
13 lipca 2011 10:17 | ID: 586652
Strach tak , o bliskich. Tak jest ciężko patrzeć jak najbliższa osoba cierpi, a człowiek nie może pomóc. Bardzo się bałam i przeżyłam strasznie pobyt w szpitalu mojego mężczyzny.
Ja byłam dwa razy i sam pobyt był akurat w porządku. Dużo trudniej było przygotować się do pobytu i pogodzić się z chorobą. Moim zdaniem boimy sie bo nie wiemy co nas czeka. Ja własnie dzięki swojej dociekliwości jestem dzisiaj zdrowa, gdybym poddała się temu co chcieli zrobić lekarze, to nie byłoby tak kolorowo. A zaczęło się od tego, że chciałam wiedzieć jak wygląda taka operacja, jakie są jej skutki itd. i szukałam dotąd takiego lekarza, który wg mojej oceny zrobi wszystko co w jego mocy żebym wyzdrowiała.
Po prostu początkowy strach zamienił się w upór, ale ja już tak mam, że w czasie kryzysu działam bardzo intensywnie szukają wyjścia z sytuacji a potem dochodzę do siebie.
13 lipca 2011 11:14 | ID: 586703
Leżałam w szpitalu wielokrotnie. I choć zawsze wiem, że to dla mojego dobra to nie lubię leżeć w szpitalu - niezaleznie od tego czy czekają mnie tylko badania czy zabieg.
13 lipca 2011 17:56 | ID: 587032
No to mam już zakupy szpitalne...Choć czekają mnie tylko badania i tak mam stresa:)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.