Porozmawiajny o sytuacji, gdy płacz dziecka doprowadza do bezdechu, czyli tak zwane zanoszenie się dziecka.
Jak sobie z tym radzić?
Czy spotkałyście się z taką sytuacją?
20 sierpnia 2011 19:52 | ID: 616245
Moja młodsza siostra tak robiła. Podczas płaczu robiła się sina. Dosłownie miała fioletowe usta i popielatą twarz. Lekarze kazali jej nie denerwować... hahah. No i dzięki temu właśnie stała się później, wokresiedojrzewania trudnym dzieckiem. Rodzicom się mocno niedziwię, bo bali się o jej zdrowei i życie... Miała też atak - zapaść ale było to w momencie, gdy byłą spokojna. Nie wiem, czy było to powiązane.
20 sierpnia 2011 20:14 | ID: 616249
Starsi ludzie mówią, że w takich momentach trzeba dać dziecku w skórę do bolącego. Tak, żeby dziecko poczuło ból. Nie wiem, ile w tym prawdy, ale chyba coś w tym jest. Moja siostra miała taki bezdech i Tata szybko z tego ją wyleczył. Raz dostała i bezdech minął bezpowrotnie.
20 sierpnia 2011 21:53 | ID: 616321
Nasz syn miewał do ok. drugiego roku życia,lekarz nie wierzył bo stwierdził że doszukuję się czegoś czego nie ma, aż raz przy szczepieniu mały zrobił pokaz.
Doradzono nam aby twarz dziecka delikatnie ochlapać zimną wodą ,pomagało
20 sierpnia 2011 21:58 | ID: 616323
Ja często będąc dzieckiem, nawet już takim starszym, zanosiłam się od płaczu. Mama wtedy dmuchała mi lekko do buzi. Chyba pomagało.
20 sierpnia 2011 22:22 | ID: 616341
ja do tej pory jeśi płaczę tak "solidnie" , mając jakiś istotny ku temu powód to też łapię bezdech, zanoszę się
Maluch też czasami jak się wścieknie , że coś jest nie po Jego myśli to tak płacze, że jak by na chwilę się "zacinał"
20 sierpnia 2011 22:26 | ID: 616348
Jula jako noworodek czasem sie zanosila , połozna radziła dmuchnać w buźkę i pomagało.
25 sierpnia 2011 14:49 | ID: 619855
Ja ostatnio przeczytałam, że można odwrócić dziecko do góry nogami. Ostatnio córcia mojej siosty też się zaniosła i to pomogło.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.