Mama Tymka (2011-10-16 10:59:05)
Staram się zawsze w taki sposób ubrać Młodego by Mu nie było zimno. I powiem szczerze, że jeszcze mi się nie zdarzyło by po powrocie ze spaceru był przemarzniety.
Mi także nigdy cos takiego się nie przydarzyło.Ale mojemu mężowi tak...Parę dni temu zabrał Polę na spacer. Założyłam jej płaszczyk przeciwdeszczowy i kalosze, ponieważ od rano padał lekki kapuśniaczek. Byłam zdziwona gdy po niecałej godzinie wrócili do domu. Pola nie dość, że była cała przemarznięta to i w dodatku jeszcze mokra, bo okazło się, że tata pozwolił skakac jej w kałużach...Nie mam nic przeciwko tej formie spędzania czasu, ale z kaloszy wylewa się woda to uważam to za lekka przesadę...Na szczęscie obyło się bez przeziębienia.