Kubuś od wczoraj kaszle, więc poszłam z nim do lekarza, bo kaszel dość nieokojący.
O ile w dzień było w miarę, to w nocy przeraziłam się nie na żarty.
Synek zdecydowanie sobie z tym kaszlem nie radzi, a ja nie wiem jak mu pomóc.
Nie potrafi odkrztusić,męczy się przy tym, rozbudza, popłakuje, chwilami mam wrażenie jak by się dusił.
Jak sobie radzą Wasze maluchy?