Nie możesz zasnąć, dopóki nie sprawdzisz, czy drzwi są zamknięte? Nie wyjdziesz z domu dopóki nie sprawdzisz 3x czy piekarnik jest wyłączony? A może lubisz mieć zawsze porządek wokół siebie i czujesz poddenerwownie gdy go nie ma? Większość z nas mogłaby podpisać się pod co najmniej jednym z tych twierdzeń.
Czy uważacie, że niektóre z tych zachowań są szkodliwe dla nas i dla naszego otoczenia?
Ja np. często sprawdzam czy kuchenka jest wyłączona przed wyjsciem z domu i czy drzwi są zamknięte też często zdarza mi się sprawdzać przed snem. Poza tym jak ścielę łóżko zawsze koc muszę ułożyć w taką samą stronę..:P jak czasem narzeczony ułoży inaczej to mnie denerwuje:D
Jakie Wy macie małe i duże "natręctwa"?