|
lut 2025
|
|
Mo | Tu | We | Th | Fr | Sa | Su |
| | | | | 1 | 2 |
3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 |
10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
24 | 25 | 26 | 27 | 28 | | |
-
Dzień jakich wiele.
Nadesłane przez: Babcia Ali 02-06-2010 16:34
Nastaje nowa normalność. Majka już zaczęlą normalnie jeść. Dopasowałyśmy mleko. Alusia cieszy się siostrzyczką i wszystkim dookoła o niej opowiada. Mamusia Ola dochodzi do siebie. Pomału reorganizuje swoje życie. Moją Mamę kolejny raz przywiozłam wczoraj do domu ze szpitala. Do następnego razu. Mąż wyjechał do pracy do Gdańska , bo jest tam gdzie jest praca. A ja? Trzyetatowiec ciągle na posterunku. Przecież ja swoje już odpracowałam, dzieci niby odchowałam. Czasem jestem zmęczona. Chyba jednak na jedną emerytkę to jest za dużo. Ale śpiewy i tańce Alusi oraz coraz częstszy uśmiech na twarzy Maji wynagradzają mi wszystko i dodają sił. Szkoda tylko, że moje dziecko się nie śmieje.
Zamknij
© 2008-2025 MedFood Group SA
Do góry
Chcesz być na bieżąco z Familie.pl?
zamknij
Dołącz do nas na Facebooku