Jak sie zachowac,kiedy dwiadujemy sie o czyms tak strasznym...Strasznym bo u jednej z najblizszych osob....Jak rozmawiac?Co powiedziec?Jak sie zachowac,zeby bylo najlepiej?Wiadomo,ze niektorych wspolczucie jeszcze bardziej drazni.Znowu-z drugiej strony nie wspolczuc to tez zle,zeby chory nie pomyslala,ze sie nie przejmuje...O Boze,pustka w glowie,normalnie....