To już szósta odsłona tego wątku. Ale mamy tu gaduły :)
Otwieram zatem wyręczając Panią Mod :)
4 stycznia 2013 09:59 | ID: 887810
Witajcie kochani w Nowym Roku 2013 życze wam wszystkim na ten Nowy Rok wszystkiego Najlepszego i niech ten rok bedzie lepszy od tamtego i przyniesie wam wiele radosci i wszystkiego co najlepsze .Nie było mnie długo bo miałam kłopoty ze zdrówkiem ale teraz z wami jestem
4 stycznia 2013 10:03 | ID: 887812
Zrobię sobie porządek w pudełkach z tzw. pierdółkami bo trzymam niepotrzebną ilość tego
Znaczy minimalizm ?
4 stycznia 2013 10:08 | ID: 887814
Witajcie kochani w Nowym Roku 2013 życze wam wszystkim na ten Nowy Rok wszystkiego Najlepszego i niech ten rok bedzie lepszy od tamtego i przyniesie wam wiele radosci i wszystkiego co najlepsze .Nie było mnie długo bo miałam kłopoty ze zdrówkiem ale teraz z wami jestem
Witaj :-) Tobie również życzę bwszystkiego naj naj w NR przede wszystkim tego cennego zdrówka.
4 stycznia 2013 10:09 | ID: 887815
cześć,
pilnuję małego. dzieci w p-lu,męża wysłałam po zakupy i do piwnicy. i dlatego dorwałam laptopa na chwilę ;) za oknem okropność...
hej,
u nas też okropnie bleeee
to z tego co czytałam wyzej imperzujesz w weekend :-)
no raczej :) ojciec zabiera nas na kręgle,basen,obiad... :)))
łooo fajnie
4 stycznia 2013 10:10 | ID: 887817
Ja się witam, ale mam humor pod psem a do tego ta parszywa pogoda - kosmicznie wieje, co najmniej halny normalnie. Z targu wywiało wszystkich z jajkami, garmażerką i chemią, a ja tego kurde potrzebuje!! Jeszcze się łudzę, że może jutro będzie ich więcej, ale jak nie to się wpienię!
hej,
no to masz jak ja z tym humorem ... siedzi mi temat na głowie i żre jak robbal
4 stycznia 2013 10:12 | ID: 887819
cześć,
pilnuję małego. dzieci w p-lu,męża wysłałam po zakupy i do piwnicy. i dlatego dorwałam laptopa na chwilę ;) za oknem okropność...
hej,
u nas też okropnie bleeee
to z tego co czytałam wyzej imperzujesz w weekend :-)
no raczej :) ojciec zabiera nas na kręgle,basen,obiad... :)))
łooo fajnie
Pomysł rzeczywiście fajny, tylko u nas pogoda kompletnie nie sprzyjająca - normalnie nic tylko siedzieć w domu by się chciało.
A ja powinnam chyba zacząć się zastanawiać jak załatwić sprawę urodzin Dorotki, bo funduszy jest niewiele, a to już tylko 21 dni...
4 stycznia 2013 10:16 | ID: 887820
Ja się witam, ale mam humor pod psem a do tego ta parszywa pogoda - kosmicznie wieje, co najmniej halny normalnie. Z targu wywiało wszystkich z jajkami, garmażerką i chemią, a ja tego kurde potrzebuje!! Jeszcze się łudzę, że może jutro będzie ich więcej, ale jak nie to się wpienię!
hej,
no to masz jak ja z tym humorem ... siedzi mi emat na głowie i żre jak robbal
Kochana... żeby to jeden temat siedział na głowie... U mnie jest ich narazie trzy, a co będzie dalej to już odechciewa się myśleć....
4 stycznia 2013 10:17 | ID: 887822
cześć,
pilnuję małego. dzieci w p-lu,męża wysłałam po zakupy i do piwnicy. i dlatego dorwałam laptopa na chwilę ;) za oknem okropność...
hej,
u nas też okropnie bleeee
to z tego co czytałam wyzej imperzujesz w weekend :-)
no raczej :) ojciec zabiera nas na kręgle,basen,obiad... :)))
łooo fajnie
Pomysł rzeczywiście fajny, tylko u nas pogoda kompletnie nie sprzyjająca - normalnie nic tylko siedzieć w domu by się chciało.
A ja powinnam chyba zacząć się zastanawiać jak załatwić sprawę urodzin Dorotki, bo funduszy jest niewiele, a to już tylko 21 dni...
czasmi skromy ale z pomysłem prezent też fajest najlepszym jaki można dostać
4 stycznia 2013 10:26 | ID: 887829
no raczej :) ojciec zabiera nas na kręgle,basen,obiad... :)))
łooo fajnie
Pomysł rzeczywiście fajny, tylko u nas pogoda kompletnie nie sprzyjająca - normalnie nic tylko siedzieć w domu by się chciało.
A ja powinnam chyba zacząć się zastanawiać jak załatwić sprawę urodzin Dorotki, bo funduszy jest niewiele, a to już tylko 21 dni...
czasmi skromy ale z pomysłem prezent też fajest najlepszym jaki można dostać
Wiesz... my i tak nie robimy Dośce wielkich prezentów - w zeszłym roku prezentem był tort w kształcie księżniczki w domu i drugi do przedszkola i wyjście do kina i na kryty plac zabaw. Dorka miała ubaw, ale i to przynosi solidne koszty. Nie byłoby problemu gdyby nie rachunek za przedszkole jaki dziś dostałam, bo byłam przekonana że za grudzień będzie bądź co bądź niższy, ale niestety nie jest... i dlatego nie wiem jak ja to wszystko pospinam - szczególnie, że nie znajdę z nikąd dodatkowych środków...
4 stycznia 2013 10:26 | ID: 887830
slonko u nas ale jak wieje...
jade kolo poludniamyc nasza landrynke-czyt autko- bo jakios tego koloru czerwonego nie widac he he...
ide obiad zaczac dziłac
4 stycznia 2013 10:35 | ID: 887834
zaraz idziemy do lekarza... już się wkurzylam bo przy rejestracji dopytywaly się konkretnie co jest dziecku - do cholery ze zdrowym dzieckiem bym do lekarza nie szła a jakbym miala jakieś wątpliwości to też bym poszła... to jest śmieszne że na 7 tysięcy mieszkańców jest jeden pediatra i dwóch internistów a potem gdy panują jakieś choróbska denerwują się bo nie mogą się wyrobić
No i dobrze, nawet jak nic nie jest poważnego, to zawsze lepiej jak lekarz obejrzy, a pielęgniarki niech wciągają smarki! O! [z całym szacunkiem dla pielęgniarek, oczywiście!]
4 stycznia 2013 10:39 | ID: 887837
łooo fajnie
Pomysł rzeczywiście fajny, tylko u nas pogoda kompletnie nie sprzyjająca - normalnie nic tylko siedzieć w domu by się chciało.
A ja powinnam chyba zacząć się zastanawiać jak załatwić sprawę urodzin Dorotki, bo funduszy jest niewiele, a to już tylko 21 dni...
czasmi skromy ale z pomysłem prezent też fajest najlepszym jaki można dostać
Wiesz... my i tak nie robimy Dośce wielkich prezentów - w zeszłym roku prezentem był tort w kształcie księżniczki w domu i drugi do przedszkola i wyjście do kina i na kryty plac zabaw. Dorka miała ubaw, ale i to przynosi solidne koszty. Nie byłoby problemu gdyby nie rachunek za przedszkole jaki dziś dostałam, bo byłam przekonana że za grudzień będzie bądź co bądź niższy, ale niestety nie jest... i dlatego nie wiem jak ja to wszystko pospinam - szczególnie, że nie znajdę z nikąd dodatkowych środków...
ech i ta kasa tylko a podobno pieniądze szczęścia nie dają
4 stycznia 2013 11:02 | ID: 887844
łooo fajnie
Pomysł rzeczywiście fajny, tylko u nas pogoda kompletnie nie sprzyjająca - normalnie nic tylko siedzieć w domu by się chciało.
A ja powinnam chyba zacząć się zastanawiać jak załatwić sprawę urodzin Dorotki, bo funduszy jest niewiele, a to już tylko 21 dni...
czasmi skromy ale z pomysłem prezent też fajest najlepszym jaki można dostać
Wiesz... my i tak nie robimy Dośce wielkich prezentów - w zeszłym roku prezentem był tort w kształcie księżniczki w domu i drugi do przedszkola i wyjście do kina i na kryty plac zabaw. Dorka miała ubaw, ale i to przynosi solidne koszty. Nie byłoby problemu gdyby nie rachunek za przedszkole jaki dziś dostałam, bo byłam przekonana że za grudzień będzie bądź co bądź niższy, ale niestety nie jest... i dlatego nie wiem jak ja to wszystko pospinam - szczególnie, że nie znajdę z nikąd dodatkowych środków...
ech i ta kasa tylko a podobno pieniądze szczęścia nie dają
No pieniądze oczywiście szczęścia nie dają - szczególnie jak musisz non stop je liczyć, czy Ci na wszystko wystarczy co MUSISZ kupić, jak zrobić żeby nie zabrakło, skąd je wziąć - no bo co to za szczęście wciąż je liczyć?
Z mojego punktu widzenia szczęście to stała praca, zdrowe i najedzone dziecko, któremu od czasu do czasu można kupić blok rysunkowy, słodycze i gazetkę z ulubioną kreskówką (ale to burżuazja prawie że)i kiedy praca przynosi wymierne korzyści, które przekładają się na zapłacone wszystkie miesięczne rachunki i weekendowy pobyt patnera z całą rodziną. Wielkie szczęście jest wtedy, gdy możesz wybrać się na weekend do rodziny daleko mieszkającej, bez zamartwiania się o paliwo i czy samochód dojedzie, i gdy możesz kupić nowe buty i kurtki dla siebie i dziecka bez zastanawiania się czy na pewno są potrzebne i czy nie można byłoby ich kupić tańszych i gdy zostaje na wciąż sporą ilość słodyczy czy surimi ;) (oczywiście plus to co wyżej), a ogromne szczęście jest wtedy, gdy zarabiacie tak dużo, że nie tylko opłacacie bez problemu rachunki, stać Was na normalne zakupy, ale i na wyjazd na wakacje raz w roku - ale o tym to ja sobie mogę pomarzyć...
No to tak u mnie wygląda szczęście.
4 stycznia 2013 11:03 | ID: 887845
czekam az zmywarka pomyje mi gary i tworze obiad.
ale najpierw kawka
dzis po 16 ksiedza mamy
4 stycznia 2013 11:40 | ID: 887884
wróciliśmy od lekarza :) uff nawet dużego opóźnienia nie było :)
4 stycznia 2013 11:48 | ID: 887889
Załamałam sie, chciałam posprzatac tu i ówdzie i nie mam koncepcji.
4 stycznia 2013 11:55 | ID: 887894
Wróciłam od sąsiadki- na ploteczkach byłam:)))
Obiadek dokańczam, bo niedługo po Patryka jadę do szkoły, więc musi być cycuś- glancuś i gorący obiadek na stole;)))
4 stycznia 2013 12:03 | ID: 887899
Byłam rano po ziemniaki w mieście , bo tu na dzielnicy są do niczego Na obiad mam zamówienie na frytki
4 stycznia 2013 12:06 | ID: 887902
wróciliśmy od lekarza :) uff nawet dużego opóźnienia nie było :)
I jaki werdykt?
4 stycznia 2013 12:07 | ID: 887904
Byłam rano po ziemniaki w mieście , bo tu na dzielnicy są do niczego Na obiad mam zamówienie na frytki
Witaj Basieńko:) Ja mam zamowione frytki na popołudnie, ale robić nie będę- oleju brak:))) Może jutro jak pojadę po zakupy po południu:)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.