To już szósta odsłona tego wątku. Ale mamy tu gaduły :)
Otwieram zatem wyręczając Panią Mod :)
7 kwietnia 2013 10:44 | ID: 942053
U nas ostatnio nienajgorzej. Marek nawet pomaga bardziej przy Ulce.
mój też niby pomaga...ale wczesnej pogadać musi...a to mnie wkurza!
7 kwietnia 2013 10:48 | ID: 942057
A ja planuje weekend we dwoje bardzo nam by się to przydało (trochę już tęsknię za takim sam na sam) Marek ma 29.05 urodziny i z tej okazji może się uda. Musze zagadać z nianią.
7 kwietnia 2013 10:48 | ID: 942058
koniec wolnego:) Natuś wstała:)
7 kwietnia 2013 10:49 | ID: 942059
U nas ostatnio nienajgorzej. Marek nawet pomaga bardziej przy Ulce.
mój też niby pomaga...ale wczesnej pogadać musi...a to mnie wkurza!
noo tacy oni są że bez powiedzenia co ma zrobić i marudzenia nie da rady :/
7 kwietnia 2013 10:49 | ID: 942060
U nas ostatnio nienajgorzej. Marek nawet pomaga bardziej przy Ulce.
Aż miło poczytać ;)
Tylko jak mieć nadzieję, jak nic kompletnie słowem nic się nie zmienia, rozmowa nie pomaga, ja już tez nie mam pojęcia jak zdobyć to o czym marzę i echhh...
Asiu, tu pomoc osób trzecich nie wchodzi w grę, bo one nie chcą pomóc, bo mają G za złe, że postawił na swoim, a wg nich to była zła decyzja.
A i odpoczynek też nie pomoże (byłam u mamy ponad tydzień, a on tu - po powrocie jest tylko gorzej)
Artika, dacie rade. Moze weekend we dwoje Wam pomoglby
Nierealne z conajmniej 2 powodów:
Dośki samej nie zostawię i nie ma za co mieć taki weekend.
No to we trojke, chocby wyjscie na basen, do kina...
7 kwietnia 2013 10:50 | ID: 942062
A ja planuje weekend we dwoje bardzo nam by się to przydało (trochę już tęsknię za takim sam na sam) Marek ma 29.05 urodziny i z tej okazji może się uda. Musze zagadać z nianią.
Dawaj mala do mnie :))))
7 kwietnia 2013 10:55 | ID: 942064
koniec wolnego:) Natuś wstała:)
Miłej niedzieli :)
7 kwietnia 2013 10:56 | ID: 942065
A ja planuje weekend we dwoje bardzo nam by się to przydało (trochę już tęsknię za takim sam na sam) Marek ma 29.05 urodziny i z tej okazji może się uda. Musze zagadać z nianią.
Dawaj mala do mnie :))))
he he żebyś się nie ździwiła Pamiętaj mam Twój adres ;)
7 kwietnia 2013 10:58 | ID: 942067
A ja planuje weekend we dwoje bardzo nam by się to przydało (trochę już tęsknię za takim sam na sam) Marek ma 29.05 urodziny i z tej okazji może się uda. Musze zagadać z nianią.
Dawaj mala do mnie :))))
he he żebyś się nie ździwiła Pamiętaj mam Twój adres ;)
Ja kocham dzieci takze smialo dawaj. Suzi tez uwielbia
7 kwietnia 2013 10:59 | ID: 942068
A ja planuje weekend we dwoje bardzo nam by się to przydało (trochę już tęsknię za takim sam na sam) Marek ma 29.05 urodziny i z tej okazji może się uda. Musze zagadać z nianią.
Dawaj mala do mnie :))))
he he żebyś się nie ździwiła Pamiętaj mam Twój adres ;)
Ja kocham dzieci takze smialo dawaj. Suzi tez uwielbia
Mamy się czuć zaproszeni ? hi hi
7 kwietnia 2013 11:02 | ID: 942070
A ja planuje weekend we dwoje bardzo nam by się to przydało (trochę już tęsknię za takim sam na sam) Marek ma 29.05 urodziny i z tej okazji może się uda. Musze zagadać z nianią.
Dawaj mala do mnie :))))
he he żebyś się nie ździwiła Pamiętaj mam Twój adres ;)
Ja kocham dzieci takze smialo dawaj. Suzi tez uwielbia
Mamy się czuć zaproszeni ? hi hi
Dokladnie
7 kwietnia 2013 11:10 | ID: 942075
U nas ostatnio nienajgorzej. Marek nawet pomaga bardziej przy Ulce.
Aż miło poczytać ;)
Tylko jak mieć nadzieję, jak nic kompletnie słowem nic się nie zmienia, rozmowa nie pomaga, ja już tez nie mam pojęcia jak zdobyć to o czym marzę i echhh...
Asiu, tu pomoc osób trzecich nie wchodzi w grę, bo one nie chcą pomóc, bo mają G za złe, że postawił na swoim, a wg nich to była zła decyzja.
A i odpoczynek też nie pomoże (byłam u mamy ponad tydzień, a on tu - po powrocie jest tylko gorzej)
Artika, dacie rade. Moze weekend we dwoje Wam pomoglby
Nierealne z conajmniej 2 powodów:
Dośki samej nie zostawię i nie ma za co mieć taki weekend.
No to we trojke, chocby wyjscie na basen, do kina...
Kochana nam brakuje czasem na jedzeniowochemiczne sprawy, dlatego moje marzenie to stała praca, a co dopiero na takie atrakcje jak basen czy kino. I dlatego mamy błędne koło.
I zazwyczaj mocno się staram, żeby mieć siłę by z tym wszystkim walczyć, ale teraz nie wiem czy jakieś przesilenie zimowowiosenne czy inna cholera niszczy mnie od środka i tylko potęguje ból sytuacyjny
7 kwietnia 2013 11:13 | ID: 942077
U nas ostatnio nienajgorzej. Marek nawet pomaga bardziej przy Ulce.
Aż miło poczytać ;)
Tylko jak mieć nadzieję, jak nic kompletnie słowem nic się nie zmienia, rozmowa nie pomaga, ja już tez nie mam pojęcia jak zdobyć to o czym marzę i echhh...
Asiu, tu pomoc osób trzecich nie wchodzi w grę, bo one nie chcą pomóc, bo mają G za złe, że postawił na swoim, a wg nich to była zła decyzja.
A i odpoczynek też nie pomoże (byłam u mamy ponad tydzień, a on tu - po powrocie jest tylko gorzej)
Artika, dacie rade. Moze weekend we dwoje Wam pomoglby
Nierealne z conajmniej 2 powodów:
Dośki samej nie zostawię i nie ma za co mieć taki weekend.
No to we trojke, chocby wyjscie na basen, do kina...
Kochana nam brakuje czasem na jedzeniowochemiczne sprawy, dlatego moje marzenie to stała praca, a co dopiero na takie atrakcje jak basen czy kino. I dlatego mamy błędne koło.
I zazwyczaj mocno się staram, żeby mieć siłę by z tym wszystkim walczyć, ale teraz nie wiem czy jakieś przesilenie zimowowiosenne czy inna cholera niszczy mnie od środka i tylko potęguje ból sytuacyjny
Taki życiowwy marazm
7 kwietnia 2013 11:14 | ID: 942078
U nas ostatnio nienajgorzej. Marek nawet pomaga bardziej przy Ulce.
Aż miło poczytać ;)
Tylko jak mieć nadzieję, jak nic kompletnie słowem nic się nie zmienia, rozmowa nie pomaga, ja już tez nie mam pojęcia jak zdobyć to o czym marzę i echhh...
Asiu, tu pomoc osób trzecich nie wchodzi w grę, bo one nie chcą pomóc, bo mają G za złe, że postawił na swoim, a wg nich to była zła decyzja.
A i odpoczynek też nie pomoże (byłam u mamy ponad tydzień, a on tu - po powrocie jest tylko gorzej)
Artika, dacie rade. Moze weekend we dwoje Wam pomoglby
Nierealne z conajmniej 2 powodów:
Dośki samej nie zostawię i nie ma za co mieć taki weekend.
No to we trojke, chocby wyjscie na basen, do kina...
Kochana nam brakuje czasem na jedzeniowochemiczne sprawy, dlatego moje marzenie to stała praca, a co dopiero na takie atrakcje jak basen czy kino. I dlatego mamy błędne koło.
I zazwyczaj mocno się staram, żeby mieć siłę by z tym wszystkim walczyć, ale teraz nie wiem czy jakieś przesilenie zimowowiosenne czy inna cholera niszczy mnie od środka i tylko potęguje ból sytuacyjny
Oj Ewcia nie wiedzialam, ze taka masz sytuacje ,tulam kochana
7 kwietnia 2013 11:18 | ID: 942079
Witajcie Dziewczyny
Tak pięknie za oknem świeci słoneczko...a mnie boli głowa
Amelka złapała wirusa,wczoraj w nocy gorączka 39,5...
i znów bezndzieja
7 kwietnia 2013 11:21 | ID: 942080
U nas ostatnio nienajgorzej. Marek nawet pomaga bardziej przy Ulce.
Aż miło poczytać ;)
Tylko jak mieć nadzieję, jak nic kompletnie słowem nic się nie zmienia, rozmowa nie pomaga, ja już tez nie mam pojęcia jak zdobyć to o czym marzę i echhh...
Asiu, tu pomoc osób trzecich nie wchodzi w grę, bo one nie chcą pomóc, bo mają G za złe, że postawił na swoim, a wg nich to była zła decyzja.
A i odpoczynek też nie pomoże (byłam u mamy ponad tydzień, a on tu - po powrocie jest tylko gorzej)
Artika, dacie rade. Moze weekend we dwoje Wam pomoglby
Nierealne z conajmniej 2 powodów:
Dośki samej nie zostawię i nie ma za co mieć taki weekend.
No to we trojke, chocby wyjscie na basen, do kina...
Kochana nam brakuje czasem na jedzeniowochemiczne sprawy, dlatego moje marzenie to stała praca, a co dopiero na takie atrakcje jak basen czy kino. I dlatego mamy błędne koło.
I zazwyczaj mocno się staram, żeby mieć siłę by z tym wszystkim walczyć, ale teraz nie wiem czy jakieś przesilenie zimowowiosenne czy inna cholera niszczy mnie od środka i tylko potęguje ból sytuacyjny
Oj Ewcia nie wiedzialam, ze taka masz sytuacje ,tulam kochana
Ano. Nie ma się czym chwalić. A prace jednomiesięczne mnie już dobiły całkowicie, że o teraźniejszym braku zatrudnienia nie wspomnę do tego up ma mnie w "głebokiej d" i na szkolenie u nas też nie zasługuję. Oj dobra...
Lepiej się zciszę bo Marta znowu mnie od "optymistek" zwynazywa ;)
7 kwietnia 2013 11:28 | ID: 942083
Witajcie Dziewczyny
Tak pięknie za oknem świeci słoneczko...a mnie boli głowa
Amelka złapała wirusa,wczoraj w nocy gorączka 39,5...
i znów bezndzieja
Witaj,
oj trzymją się was te choroby
7 kwietnia 2013 11:28 | ID: 942084
U nas ostatnio nienajgorzej. Marek nawet pomaga bardziej przy Ulce.
Aż miło poczytać ;)
Tylko jak mieć nadzieję, jak nic kompletnie słowem nic się nie zmienia, rozmowa nie pomaga, ja już tez nie mam pojęcia jak zdobyć to o czym marzę i echhh...
Asiu, tu pomoc osób trzecich nie wchodzi w grę, bo one nie chcą pomóc, bo mają G za złe, że postawił na swoim, a wg nich to była zła decyzja.
A i odpoczynek też nie pomoże (byłam u mamy ponad tydzień, a on tu - po powrocie jest tylko gorzej)
Artika, dacie rade. Moze weekend we dwoje Wam pomoglby
Nierealne z conajmniej 2 powodów:
Dośki samej nie zostawię i nie ma za co mieć taki weekend.
No to we trojke, chocby wyjscie na basen, do kina...
Kochana nam brakuje czasem na jedzeniowochemiczne sprawy, dlatego moje marzenie to stała praca, a co dopiero na takie atrakcje jak basen czy kino. I dlatego mamy błędne koło.
I zazwyczaj mocno się staram, żeby mieć siłę by z tym wszystkim walczyć, ale teraz nie wiem czy jakieś przesilenie zimowowiosenne czy inna cholera niszczy mnie od środka i tylko potęguje ból sytuacyjny
Oj Ewcia nie wiedzialam, ze taka masz sytuacje ,tulam kochana
Ano. Nie ma się czym chwalić. A prace jednomiesięczne mnie już dobiły całkowicie, że o teraźniejszym braku zatrudnienia nie wspomnę do tego up ma mnie w "głebokiej d" i na szkolenie u nas też nie zasługuję. Oj dobra...
Lepiej się zciszę bo Marta znowu mnie od "optymistek" zwynazywa ;)
Masz FB?
7 kwietnia 2013 11:29 | ID: 942086
U nas ostatnio nienajgorzej. Marek nawet pomaga bardziej przy Ulce.
Aż miło poczytać ;)
Tylko jak mieć nadzieję, jak nic kompletnie słowem nic się nie zmienia, rozmowa nie pomaga, ja już tez nie mam pojęcia jak zdobyć to o czym marzę i echhh...
Asiu, tu pomoc osób trzecich nie wchodzi w grę, bo one nie chcą pomóc, bo mają G za złe, że postawił na swoim, a wg nich to była zła decyzja.
A i odpoczynek też nie pomoże (byłam u mamy ponad tydzień, a on tu - po powrocie jest tylko gorzej)
Artika, dacie rade. Moze weekend we dwoje Wam pomoglby
Nierealne z conajmniej 2 powodów:
Dośki samej nie zostawię i nie ma za co mieć taki weekend.
No to we trojke, chocby wyjscie na basen, do kina...
Kochana nam brakuje czasem na jedzeniowochemiczne sprawy, dlatego moje marzenie to stała praca, a co dopiero na takie atrakcje jak basen czy kino. I dlatego mamy błędne koło.
I zazwyczaj mocno się staram, żeby mieć siłę by z tym wszystkim walczyć, ale teraz nie wiem czy jakieś przesilenie zimowowiosenne czy inna cholera niszczy mnie od środka i tylko potęguje ból sytuacyjny
Oj Ewcia nie wiedzialam, ze taka masz sytuacje ,tulam kochana
Ano. Nie ma się czym chwalić. A prace jednomiesięczne mnie już dobiły całkowicie, że o teraźniejszym braku zatrudnienia nie wspomnę do tego up ma mnie w "głebokiej d" i na szkolenie u nas też nie zasługuję. Oj dobra...
Lepiej się zciszę bo Marta znowu mnie od "optymistek" zwynazywa ;)
Czasami dobrze się tak "wygadać" chociaż to
7 kwietnia 2013 11:30 | ID: 942087
WITAM niedzielnie. Jestem sama bo moi pojechali z Ziemusiem na bazar motocyklowy. Syn ubrał swego synka w bluzę oczywiście z motorkiem...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.