To już szósta odsłona tego wątku. Ale mamy tu gaduły :)
Otwieram zatem wyręczając Panią Mod :)
1 maja 2013 12:49 | ID: 955957
Cześć :) mam chwilkę bo Filip śpi - u nas dziś początek remontu mąż układa kostkę na podwórku a w domu zrywanie podłóg, zrywanie tynku ze ścian - totalny bałagan wszędzie... :/
Super weekend mnóstwo kurzu i hałasu.Znam to doskonale.
1 maja 2013 12:50 | ID: 955958
Cześć :) mam chwilkę bo Filip śpi - u nas dziś początek remontu mąż układa kostkę na podwórku a w domu zrywanie podłóg, zrywanie tynku ze ścian - totalny bałagan wszędzie... :/
Super weekend mnóstwo kurzu i hałasu.Znam to doskonale.
kochana weekend...? 1,5 miesiąca syfu w całym domu!! to będzie jakaś masakra!
1 maja 2013 12:53 | ID: 955959
dziewczyny ta Was czytam i nie wiem czy Was pocieszę ale u nas było tak samo... ale długa rozmowa całe szczęście pomogła i jak na razie jest super: mąż zmywa sprząta całe podwórko jest na jego głowie...
Zgadzam się z Tobą Paulinko.Też mieliśmy z mężem taką rozmowę bo zbyt długo nie da się żyć gdy ciągle jest jakiś problem.Nie ukrywam, że taka rozmowa pomaga.Mąż zaczął inaczej podchodzić do wszystkiego i też pomaga w domu gdy oczywiście ma na to czas.No bo gdy do późna robi nasze mieszkanie to ja też nie mogę wymagać od niego, że jeszcze małym się zajmie.Ale gdy w niedzielę nic nie robi to jak najbardziej zajmuje się małym.Trzeba znaleźć kompromis w każdej sytuacjii.
1 maja 2013 12:55 | ID: 955960
W KAŻDY WOLNY dzień mąż śpi minimum do 10:00, gdy wstaje wszystko jest zrobione bo ja wstaję o 5:00 juz od pół roku. Zanim się odmuli, wykąpie, pogra to jest obiad potem musi się zdrzemnąć i ok. 17-18 ma ochote na spacer. A wtedy to juz dzieci są po 2 spacerach i szykuje je do kąpieli. I tak jest zawsze. No chyba ze jest upał to gdy o tej 10 wstanie ja juz jestem spakowana aby jechac nad jezioro. I ja o 20:00 leżę wykonczona a on pyta dlaczego? Przeciez jest niedziela?
Mój podobnie... Właśnie łaskawie wstał, podczas gdy ja uśpiłam Adasia, a Marysia jest grzeczna.
Doskonale Cię rozumiem, bo on też mi marudzi, że jestem nudna, bo nie mam siły żadnego filmu wieczorem nawet obejrzeć... :(
Już też przestałam się prosić o cokolwiek, bo szkoda moich nerwów... i jak Ty wolę dni robocze i gdy ma na rano, bo wtedy P. wstaje bo musi, a my mamy swój porządek dnia.
1 maja 2013 12:55 | ID: 955961
U nas taka rozmowa pomaga srednio na tydzien.
1 maja 2013 12:58 | ID: 955962
Cześć :) mam chwilkę bo Filip śpi - u nas dziś początek remontu mąż układa kostkę na podwórku a w domu zrywanie podłóg, zrywanie tynku ze ścian - totalny bałagan wszędzie... :/
Super weekend mnóstwo kurzu i hałasu.Znam to doskonale.
kochana weekend...? 1,5 miesiąca syfu w całym domu!! to będzie jakaś masakra!
Wiem, wiem.Taki syf mam od dawna dlatego Cię rozumiem.My wprowadziliśmy się na parter i dopóki mąż na górę wchodził po drabinie przez okno to jeszcze czysto było tylko hałas okropny.Ale teraz gdy jest dziura w suficie i przykręca schody, ciągle coś wierci i docina więc jest sam pył z drzewa wszędzie. Musimy to Paulinko przeczekać i myśleć jak będzie pięknie gdy bedzie skończony remont.
1 maja 2013 12:59 | ID: 955963
U nas taka rozmowa pomaga srednio na tydzien.
to nie zazdroszczę... ale u nas było już kiepsko, zaczęłam już wspominać o rozwodzie bo skoro w niczym mi nie pomagał to świetnie poradzilibyśmy sobie bez niego... ale od rozmowy jest już super, nie mogę złego słowa powiedzieć... może za dużo przy dziecku nie pomaga ale za to w domu dużo
1 maja 2013 13:00 | ID: 955964
U nas taka rozmowa pomaga srednio na tydzien.
To nie za dobrze.Uparciuch ten Twój skoro na dłużej nie skutkuje rozmowa.
1 maja 2013 13:01 | ID: 955965
Cześć :) mam chwilkę bo Filip śpi - u nas dziś początek remontu mąż układa kostkę na podwórku a w domu zrywanie podłóg, zrywanie tynku ze ścian - totalny bałagan wszędzie... :/
Super weekend mnóstwo kurzu i hałasu.Znam to doskonale.
kochana weekend...? 1,5 miesiąca syfu w całym domu!! to będzie jakaś masakra!
Wiem, wiem.Taki syf mam od dawna dlatego Cię rozumiem.My wprowadziliśmy się na parter i dopóki mąż na górę wchodził po drabinie przez okno to jeszcze czysto było tylko hałas okropny.Ale teraz gdy jest dziura w suficie i przykręca schody, ciągle coś wierci i docina więc jest sam pył z drzewa wszędzie. Musimy to Paulinko przeczekać i myśleć jak będzie pięknie gdy bedzie skończony remont.
oj tak przeczekać musimy... a potem przez jakiś czas będzie ladnie dopóki się nie znudzi wystrój hehe :P
1 maja 2013 13:02 | ID: 955966
U nas taka rozmowa pomaga srednio na tydzien.
A mu nawet jak gadamy godzinami to i tak nie dochodzimy do niczego. Tylko wylewamy żale, zamiatamy pod dywan i dalej.
I tak jak Aniusia kompletnie wszystko robie sama.
1 maja 2013 13:06 | ID: 955969
Cześć :) mam chwilkę bo Filip śpi - u nas dziś początek remontu mąż układa kostkę na podwórku a w domu zrywanie podłóg, zrywanie tynku ze ścian - totalny bałagan wszędzie... :/
Super weekend mnóstwo kurzu i hałasu.Znam to doskonale.
kochana weekend...? 1,5 miesiąca syfu w całym domu!! to będzie jakaś masakra!
Wiem, wiem.Taki syf mam od dawna dlatego Cię rozumiem.My wprowadziliśmy się na parter i dopóki mąż na górę wchodził po drabinie przez okno to jeszcze czysto było tylko hałas okropny.Ale teraz gdy jest dziura w suficie i przykręca schody, ciągle coś wierci i docina więc jest sam pył z drzewa wszędzie. Musimy to Paulinko przeczekać i myśleć jak będzie pięknie gdy bedzie skończony remont.
oj tak przeczekać musimy... a potem przez jakiś czas będzie ladnie dopóki się nie znudzi wystrój hehe :P
Mnie to jeszcze będzie czekało całe urządzanie piętra.Będę miała trzy pokoje do własnej wyobraźni i łazienkę.Mąż powiedział, że zrobi swoje a reszta należy do mnie on tylko będzie robił co mu powiem.Stwierdził, że on jest w domu prawie jak gość bo tylko na weekendy więc moge urządzać po swojemu a on się nie będzie wtrącał.Ciekawe czy dotrzyma słowa.
1 maja 2013 13:09 | ID: 955971
Cześć :) mam chwilkę bo Filip śpi - u nas dziś początek remontu mąż układa kostkę na podwórku a w domu zrywanie podłóg, zrywanie tynku ze ścian - totalny bałagan wszędzie... :/
Super weekend mnóstwo kurzu i hałasu.Znam to doskonale.
kochana weekend...? 1,5 miesiąca syfu w całym domu!! to będzie jakaś masakra!
Wiem, wiem.Taki syf mam od dawna dlatego Cię rozumiem.My wprowadziliśmy się na parter i dopóki mąż na górę wchodził po drabinie przez okno to jeszcze czysto było tylko hałas okropny.Ale teraz gdy jest dziura w suficie i przykręca schody, ciągle coś wierci i docina więc jest sam pył z drzewa wszędzie. Musimy to Paulinko przeczekać i myśleć jak będzie pięknie gdy bedzie skończony remont.
oj tak przeczekać musimy... a potem przez jakiś czas będzie ladnie dopóki się nie znudzi wystrój hehe :P
Mnie to jeszcze będzie czekało całe urządzanie piętra.Będę miała trzy pokoje do własnej wyobraźni i łazienkę.Mąż powiedział, że zrobi swoje a reszta należy do mnie on tylko będzie robił co mu powiem.Stwierdził, że on jest w domu prawie jak gość bo tylko na weekendy więc moge urządzać po swojemu a on się nie będzie wtrącał.Ciekawe czy dotrzyma słowa.
urządzanie to już super sprawa :) ja też już myslę nad wystrojem i kolorystyką
1 maja 2013 13:11 | ID: 955973
i pora na mnie... spadam malować płotek sadzić krzewy, mama mnie wyręczyła dziś w gotowaniu wiec mam luz hehe
1 maja 2013 13:13 | ID: 955975
U nas taka rozmowa pomaga srednio na tydzien.
Ha! Dokładnie :(!
1 maja 2013 13:14 | ID: 955977
U nas taka rozmowa pomaga srednio na tydzien.
A mu nawet jak gadamy godzinami to i tak nie dochodzimy do niczego. Tylko wylewamy żale, zamiatamy pod dywan i dalej.
I tak jak Aniusia kompletnie wszystko robie sama.
A jak są dni, że sam z siebie pomoże, to dumny paw, jaki to z niego dobry mąż i ojciec...
1 maja 2013 13:15 | ID: 955978
i pora na mnie... spadam malować płotek sadzić krzewy, mama mnie wyręczyła dziś w gotowaniu wiec mam luz hehe
Jak zwykle zaganiana.Miłego malowania.Ja jeszcze nad wystrojem nie myślę bo troche potrwa zanim wszystko mężuś skończy.
1 maja 2013 13:33 | ID: 955981
U nas taka rozmowa pomaga srednio na tydzien.
A mu nawet jak gadamy godzinami to i tak nie dochodzimy do niczego. Tylko wylewamy żale, zamiatamy pod dywan i dalej.
I tak jak Aniusia kompletnie wszystko robie sama.
A jak są dni, że sam z siebie pomoże, to dumny paw, jaki to z niego dobry mąż i ojciec...
Jakbysmy miały tego samego męża...
1 maja 2013 13:34 | ID: 955982
Nie tak miała ta majówka wyglądać...
1 maja 2013 13:44 | ID: 955983
U nas taka rozmowa pomaga srednio na tydzien.
A mu nawet jak gadamy godzinami to i tak nie dochodzimy do niczego. Tylko wylewamy żale, zamiatamy pod dywan i dalej.
I tak jak Aniusia kompletnie wszystko robie sama.
A jak są dni, że sam z siebie pomoże, to dumny paw, jaki to z niego dobry mąż i ojciec...
Jakbysmy miały tego samego męża...
Haha :) . Dobre ;).
Właśnie się dowiedziałam, że po południu idzie na piwo z kolegą. A ja mam go w d... i jadę do teściów bo tam majówka i pokaz motorów.
1 maja 2013 14:03 | ID: 955986
WITAM w Święto Pracy roboczo... drugie pranko się pierze
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.