Tran z Domowej Apteczki - opinie Rodziców - Forum

Ale się ciesze dziękuje bardzo !

  no to czekamy na przesyłke do testowania! 

Ja juz sie doczekac nie moge 

I ja czekam!

dziękujemy i gratki dla wyróżnionych

No to czekamy na paczuszkę i będziemy testować i wzmacniać odporność :)
Dziękujemy i gratulacje dla pozostałych ;) 

nnooo super ciesze się! 

Cudownie ;D testowanie na taką pogodę idealne :D Gratuluję wszystkim ;)

Dziękuję bardzo....strasznie się cieszę z wygranej....i z niecierpliwoscia czekam na paczuszke....dostał już ktoś???

Już myślałam że do kogoś dotarło..

Dziś otrzymałam tran i zaczynam testowanie 

Dzisiaj paczuszka dotarła :)
Od jutra zaczynamy testowanie
i odporności wzmacnianie :)

Również otrzymałam tran akurat ten co bierzemy wiec niedługo przygotuję opinię ;)

Doszła paczuszka dzisiaj , zaczynamy testować :D 

Wczoraj dotarła do nas przesyłka - bardzo dziękujemy. :) Pierwsze na co zwróciłam uwagę to zdanie "Każdy wie, że tran jest zdrowy - nie każdy wie, że może być pyszny." Cała prawda, mnie słowo tran kojarzy się z cuchnącą, oleistą mazią, której nie cierpiałam pić. Dlatego dziś ja byłam pierwszym testerem - rzeczywiście nie czuć, że to tran, nie czuć posmaku ryby a tran smakuje jak syropek malinowy. :) Dzieciom też posmakował, zobaczymy jakie wrażenie przy kolejnych porankowych stosowaniach. :)

Do nas Tran z rekina grenlandzkiego - smakowita malina  dotarł wczoraj.

Pierwsze wrażenie:

Jest niesamowicie gęsty i jaki smaczny! Nie ma stracha że coś sie nam z łyżeczki wyleje. Zero posmaku ryby jak to w inny tranach bywa. Ale za to pyszny posmak malinowy. Jak dla mnie to odrobinę za słodki ale dzieciaki słodkie lubią więc chyba jest OK"

Do nas też dotarł tran, wkrótce prześlemy opinię, dziękujemy:)

Moje pierwsze wrażenie 

- zaskoczył smakiem - synek bez grymasu na twarzy wzioł ;)
- ma ptryjemny zapach - a nie rybi
- ma przyjemna syropową konsystencję - a nie oleju 

 Jak na razei jest OK :) 

Wnet podziele się dalszą opinią ;) 

Nasza słodka recenzja TRAN z REKINA Grenlandzkiego

Jest to nasze pierwsze spotkanie z tranem, nigdy nie stosowaliśmy nawet nie próbowaliśmy. Słyszałam jedynie z opowieści, że jest to najgorszy w smaku suplement jaki można spotkać.

O zgrozo mówię! Wystraszyłam się, bo zaczęłam się obawiać jak przebiegnie nasze testowanie.

Bez obaw! Okazało się, że Domowa Apteczka zadbała by tran wcale nie smakował tak źle. Tran jest pyszny o konsystencji syropu i smaku malinki :)

Pierwsza łyżeczka była dla mnie zaskoczeniem, bo Kacperek wziął ją chętnie do ust, oblizał się i uśmiechnął, po czym wyciągnął rączki po łyżeczkę i butelkę chcąć kosztować jeszcze. Ze względu na to, że nie ma jeszcze 3 lat dla takiego dziecka wskazana jest tylko 1 łyżeczka tranu.

W takim razie jak maluchowi posmakowało sama stwierdziłam, że spróbuję i pomimo dziwnego posmaku jest on jadalny i smaczny. Nie mogę go stosować, bo karmię jeszcze synka piersią, a na opakowaniu jest informacja by przed stosowaniem skonultować się z lekarzem.

Czyli stereotym o jego nieciekawym smaku obalony :D

Kolejnym plusem jest to, że składniki zawarte w suplemencie jak witamina A, C, D, Cynk oraz Selen pomagają w prawidłowym funkcjonowaniu układu odpornościowego. Dodatkowo wywierają korzystny wpływ na zdrowe kości i zęby (wit. C i D), pomagają również chronić komórki przed stresem oksydacyjnym (wit. C i E).

Polecam wszystkim zdezorientowanym i niepewnym rodzicom. My stosujemy i liczymy na efekty :)

POLECAMY

zapraszamy na mojego bloga gdzie niebawem pojawi się pełna recenzja produktu: http://sylwiaatoja.blogspot.com/ :)

Tran z rekina grenlandzkiego?

tak poproszę coś smacznego i zdowego?Bingo!

Nie do wiary mówi mama,
córka w tranie zakochana?
Smak malinki zimą? piękną jesien przypomina
i nie kwaśna przy tym mina.
Zapach cudnie owocowy, syrop lekko aksamitny i piankowy.
Nie do wiary że to tran, tyle zalet jego znam.
Dobrze wpływa na odpornść, witamin też dodaje, kości buduje, stres oksydacyjny niweluje a do tego tak nam smakuje.
Dziękujemy Domowej Apteczce,że takie cudo możemy podarować naszej córeczce.

Takie są nasze pierwsze odczucia po pierwszych dniach testowania tranu.
Już sam kolor zachęca do posmakowania, jego konsystencja równie przyjemna dla ust a smak naprawdę zaskakujacy.
Zawartością tak wielu witamin i innych wartościowych składników, które wpływaja na odpornośc i prawidłowy rozwój mózgu, mocne kości, dobry wzrok zaskoczył nas ogromnie.
Po wczesniejszych uprzedzeniach do tranu, możemy z czystym sumieniem polecić go wszystkim, i małym i tym dużym. To coś zdrowego i pysznego. Idealny na jesienne wzmocnienie organizmu.

Za nami kilka dni testowania, tran jest rzeczywiście inny niż inne. :) Po raz pierwszy zażywamy taki tran, do tej pory używaliśmy "zwykłych". I o ile w zwykłych, oprócz smaku :P, nie ma się do czego przyczepić to tu zwróciłam uwagę na skład. Są obecne i cukry i konserwanty - benzoesan sodu i sorbinian potasu, tu plus dla producenta za informację % ile zawieraja tran tych składników, są również zagęszczacze i barwniki, czyli wszystko to, czego w diecie dzieci unikamy. Jednak należy pamiętać, że nie wypijamy wiadra tego tranu dziennie a łyżeczkę, więc i stężęnie procentowe tych składników jest minimalne. I wydaje mi się, że konieczne gdy chcemy mieć tran, który nie smakuje jak tran. :) Mam jeszcze uwagi co do wielkości buteleczki, wolałabym aby były również dostępne większe pojemności. Dla naszej rodziny taka butelka starcza na niecałe 5 dni, półlitrowa pojemność byłaby idealna. Oczywiście wskazane jest by również i obecna pojemność została na rynku - gdy ktoś ma jedną pociechę a sam tranu nie pije zdąży taką butelkę zużyć w ciągu 60 dni, tak jak zaleca producent. :)