31 sierpnia 2010 10:50 | ID: 281978
31 sierpnia 2010 22:06 | ID: 282499
Nie, ponieważ zanim herbata zrobi się odpowiednio mocna, to jednak troszkę się schłodzi.
31 sierpnia 2010 22:07 | ID: 282501
31 sierpnia 2010 22:15 | ID: 282514
Tak, Asiu, moja herbata musi być bardzo ciemna. Nie mogę widzieć łyżeczki jeśli wsadzę ją do kubka.
Czasem muszę wrzucić do kubka 2 torebki (np. sagę). Ale ostatnio pijam tylko liptona.
31 sierpnia 2010 22:17 | ID: 282516
31 sierpnia 2010 22:23 | ID: 282524
31 sierpnia 2010 22:24 | ID: 282526
31 sierpnia 2010 22:30 | ID: 282537
1 września 2010 14:04 | ID: 282881
1 września 2010 15:31 | ID: 282920
1 września 2010 15:36 | ID: 282921
1 września 2010 16:07 | ID: 282954
Najczęściej piję herbatę czerwoną i zieloną.
2 lutego 2011 20:04 | ID: 402962
Ja najbardziej lubię z cytynką i cukrem herbatkę- pychotka- taka zwykła, a jak ogrzewa w takie mroźne, zimowe wieczory
2 lutego 2011 20:23 | ID: 402993
A ja nie znoszę żadnej herbaty.
2 lutego 2011 21:36 | ID: 403131
A ja lubię dobrze zaparzoną herbatkę. Najlepsza jest biała, zielona i earl grey. Generalnie piję herbatę w postaci listków, nie przepadam za granulowanymi i ekspresowymi. Oczywiście, jak mnie ktoś poczętuje takimi, to nie odmówię...
5 lutego 2011 20:32 | ID: 407094
ostatnio z mężem uwielbiamy złotą Sagę , jest pyszna ...
5 lutego 2011 21:43 | ID: 407172
A ja polubiłam ostatnio "Sagową serię" herbatek z dzikiej róży. Najbardziej smakuje mi dzika róża z maliną i dzika róża z pigwą i truskawką. Zwykłą Sagę też lubię, ale koniecznie z cytrynką.
12 marca 2011 09:49 | ID: 448412
Wyczytałam jeszcze coś takiego: kofeina w herbacie jest najbardziej aktywna do trzeciej minuty parzenia, kiedy napar jest jeszcze lekki. Potem wiąże się z innymi składnikami i stopniowo traci aktywność. Dlatego też herbata długo parzona jest mniej pobudzajaca od parzonej krócej.
12 marca 2011 09:53 | ID: 448418
Wyczytałam jeszcze coś takiego: kofeina w herbacie jest najbardziej aktywna do trzeciej minuty parzenia, kiedy napar jest jeszcze lekki. Potem wiąże się z innymi składnikami i stopniowo traci aktywność. Dlatego też herbata długo parzona jest mniej pobudzajaca od parzonej krócej.
też o tym czytałam kiedys Asia
12 marca 2011 09:55 | ID: 448419
A ja pijam czarną jak noc i słodką jak wata cukrowa :)
Przynjamniej 3 kubki dziennie.
Najbardziej lubię Ahmad i Lipton żółty.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.