Witam, założyłam ten wątek aby dzielić się doświadczeniami z innymi mamusiami Lipcowymi. Serdecznie zapraszam mamy do rozmów na temat naszych kochanych pociech.
26 września 2011 22:24 | ID: 646315
U nas normalna temperatura to 12-13 C... Ubieram malemu kurtkę, czapkę i rzucam na niego dwa koce. Ale powiedzcie dziewczyny, jak jest u Was z ładowaniem maluchów do wózka. Mój się tak drze, że nie da się tego opanować... Już przy ubieraniu zaczyna, próbuje ubierać go przez sen, ale nienawidzi ubierania czapki tak,że aż się budzi i zaczyna panikę...
U mnie bez problemu, mały nie płaczę jak go ubieram i wsadzam do wózka, na dworze też jest spokojny. Często nie śpi na dworze, a jak już zaśnie to nic go nie obudzi.
A jak tam u was ze smoczkami, dajecie swoim pociechom? Ja tylko czasami jak marudzi, smok jest dobry na dziąsełka, na początku nie chciał ale teraz się nauczył zwłaszcza gdy nie może zasnąć.
Karina nie chce smoczka za nic w swiecie, próbowalam moczyć jej w czymś slodkim ale nie chwyci... Jak nauczylać Kacperka żeby chwycil smoczek??
Za każdym razem co wypluwal to wkładałam, ale to jak był mniejszy i może dlatego się nauczył.
A teraz nasze dzieciaczki są już większe i nie chcą się nauczyć.
Albo sprubujcie dać przed jedzeniem, kiedy dzieciaczki są głodne. Ja tak sprawdzałam czy mały jest głodny, bo żadko płacze gdy chce jeść.
26 września 2011 22:28 | ID: 646319
Dodałam kilka fotek Małego, ależ on rośnie.
27 września 2011 13:41 | ID: 646698
Moja mała też smoczek wypluwała:)
ale już łapie ale tylko wtedy kiedy sie jej podoba:)
Ostatnio ponoszą mnie takie nerwy... Każda mama wie co jej dzieciaczkowi dolega. Ostatnio mala trochę wieczorem dala koncert, ale ja wiedzialam, ze to brzuszek i staralam sie jej pomoc jak tylko umialam , aby jej mniej bolał.Podczas tego płaczu przyszedł teściu i mówi"napewno siku jest w pieluszce, mama zmien pieluszke" -gdzie przed chwila zmienialam. Po chwili przychodzi teściowa"oj głodne maleństwo" a na koniec mój mąż "coś ją tam uwiera" No myslałam,że wyjdę z siebie. A jak tam u was z "poradami"?
27 września 2011 17:52 | ID: 646949
Moja mała też smoczek wypluwała:)
ale już łapie ale tylko wtedy kiedy sie jej podoba:)
Ostatnio ponoszą mnie takie nerwy... Każda mama wie co jej dzieciaczkowi dolega. Ostatnio mala trochę wieczorem dala koncert, ale ja wiedzialam, ze to brzuszek i staralam sie jej pomoc jak tylko umialam , aby jej mniej bolał.Podczas tego płaczu przyszedł teściu i mówi"napewno siku jest w pieluszce, mama zmien pieluszke" -gdzie przed chwila zmienialam. Po chwili przychodzi teściowa"oj głodne maleństwo" a na koniec mój mąż "coś ją tam uwiera" No myslałam,że wyjdę z siebie. A jak tam u was z "poradami"?
Z poradami można szału dostać, na początku się denerwowałam i mówiłam teściowej ale ona i tak wie lepiej. Teraz wysłucham jej ale i tak zrobie po swojemu. Jak biorę małego na dwór to zawsze jak jest w pobliżu sprawdza jak go ubrałam czy nie za lekko, czy spodenki nie uciskają i takie tam czy ma ciepłe rączki, raz było w pokoju tak gorąco a teściowa jeszcze kocykiem go przykryła.
27 września 2011 18:04 | ID: 646966
Ja mieszkam z teściami naszczęście tylko do grudnia-kupujemy mieszkanie. Czas się tak wlecze, a te porady wrrrrrr szał!
27 września 2011 18:34 | ID: 646992
No u nas odwrotnie. Teściowe 2 tys km stąd , ale były u nas obie na raz, jak mały miał 3 tyg na 10 dni. Ja na 'szczęście' byłam większość czasu w szpitalu, za to mąż dostawał szału. Mały tylko jęknął - jedna leciała z butelką, druga ze śliniakiem. Raz w nocy zaczął płakać, obie przyleciały mężowi do łóżka "Dlaczego on tak płacze !!!!??" , na co odpowiedział "BO jest małym dzieckiem, k**", to w sumie nie aż tak na poważnie, ale doprowadzały nas do szału, fakt.
Z drugiej strony Wam powiem, że to strasznie denerwuje, jak mąż ma dyżur i zamiast zmienić małemu pieluchę wciska mu butelkę albo próbuje rozbawić... Staram się 'w miły sposób', dać mu do zrozumienia, że nie chodzi o jedzenie, czy zabawę, ale o kupę w pieluszce. I tak się na mnie wkurza, a przecież chce dobrze dla dziecka i nie chce udowadniać mu, że jest gorszym ojcem, niż ja matką. Mały się drze w niebogłosy, ten robi swoje, a ja wariuję :)
28 września 2011 13:59 | ID: 647659
Hej dziewczyny! Dawno mnie tu nie było i widze że kilka nowych tematów zostało poruszonych;)
Jeśli chodzi o smoczek to mały ciągnie jak mu się podoba a jak nie to wypluwa;)
My wychodzimy na dwór nawet jak siąpi mały deszczyk , zakładam folie i heja a mały wtedy smacznie śpi!
Teraz jestem sama z małym bo mąż pojechał na tydzień na szkolenie i nie wiem w co ręce włożyć najpierw, mały w dzień mało śpi i domaga się towarzystwa także nie mam nawet czasu usiąść na kompa :(
28 września 2011 19:31 | ID: 647868
Nie zachwalając małej dziś pobiła rekord w spaniu od21 do 7rano a tak to do 5.30 a w dzien jedzenie odbijanie lezenie i spanie. jest strasznie grzeczna az sie dziwie sama.
29 września 2011 12:24 | ID: 648280
Nie zachwalając małej dziś pobiła rekord w spaniu od21 do 7rano a tak to do 5.30 a w dzien jedzenie odbijanie lezenie i spanie. jest strasznie grzeczna az sie dziwie sama.
Mój też mały grzeczny, właśnie śpi. Mój zasypia o 21 i zazwyczaj budzi się między 4 a 5 rano, potem zasypia i budzi się o 8. A jak zasypiają wasze maluszki, mój to sam w łóżeczku nie trzeba go usypiać.
29 września 2011 13:47 | ID: 648327
Dziewczyny, jak radzicie sobie z obowiązkami domowymi przy maluchach? U mnie ciągle bałagan, jak mały zasypia ok 23 , to biorę się za 'sprzatanie', ale padam... W ostatnim pokoju mam sterty wszedzie porozwalanych ciuchów, chyba nigdy się z tym nie uporam...
29 września 2011 14:00 | ID: 648341
Nie mam takigo problemu. mała rano zasypia robie obiad i troche ogarniam(bo generalnie sprzatam co sobotę jak mąż jest) Mała daje mi wszystko zrobić jak narazie wcale nie chce być noszona na rękach.Nie zapeszac:)))
Miałyście problem z żelezem? bierzecie coś? szukam najlepszego, bo nie mogę się uporać z jego brakiem od porodu.
29 września 2011 15:04 | ID: 648382
Moj od 3 nocy od 23 (czasem usnie szybciej, ale po chwili się budzi, żeby jeszcze possać) do 3-4 ,potem koło 8 i 11. Zasypia w łózeczku, po kąpieli leży i macha do misiów, które wiszą nad łóżeczkiem
29 września 2011 15:09 | ID: 648387
Nie mam takigo problemu. mała rano zasypia robie obiad i troche ogarniam(bo generalnie sprzatam co sobotę jak mąż jest) Mała daje mi wszystko zrobić jak narazie wcale nie chce być noszona na rękach.Nie zapeszac:)))
Miałyście problem z żelezem? bierzecie coś? szukam najlepszego, bo nie mogę się uporać z jego brakiem od porodu.
Ja miałam anemię po ciąży i bardzo nisko poziom żelaza, byłam u rodzinnej i przepisała mi terdyferon, jest najlepszy ale na recepte. Po miesiącu zażywania podniósł się i było już ok.
29 września 2011 15:30 | ID: 648411
A słyszałyście może o Bioferze Folic i Sorbiferze Durules? Do lekarza narazie nie mogę się wybrać, bo lekarza mam daleko. Dopiero w grudniu będę w miejscu zameldowania,a deklaracje już dwa razy w tym roku składałam.
30 września 2011 11:49 | ID: 648935
Ja brałam Biofer Folic jak byłam w ciąży i resztę dojadłam teraz po porodzie (lekarz mi polecił, bo miałam trochę niski poziom żelaza). Pomogło, żelazo wzrosło. Teraz natomiast jem Omega Pregna 500.
30 września 2011 19:00 | ID: 649137
A czy stosujecie już jakąś antykoncepcje? a może poradziłybyście co najlepiej zacząć brać. Bo prezerwatywy już doprowadzają nas do szału. Wcześniej nic nie używaliśmy , więc kompletnie nie wiem od czego zacząć. Słyszałam o zastrzykach , implantach , taletkach, ale co wybrać?
30 września 2011 19:01 | ID: 649139
Ja brałam pod koniec ciąży Galfer, mimo ze 1 dziennie, miałam okropne problemy z zaparciami. Nie mogłam dać sobie rady przez 3-4 dni, a potem rodziłam czarno- zielony "kamień". Doigrałam się hemoroida, który po kilku takich akcjach pękł :( Odstawiłam żelazo i muszę się teraz zająć tym, co wyniknęło :( Biorę za to wit. B12 i anemii nie ma
30 września 2011 23:05 | ID: 649282
Kurdę a mój mały ostatnio jakiś marudny po jedzeniu i nie wiem czy go brzuszek boli czy głodny jeszcze, może za mało mu daje jeść, w sumie nie wiem ile leci z piersi tego pokarmu.
1 października 2011 09:56 | ID: 649349
Mi jak dała w kość dwa dni z rzędu-non stop przy piersi, że aż poszłam do lekarza - to lekarz przepisał mi mleko bebilon pepti i zaczęłam dokarmiać i jest bardzo spokojna.
1 października 2011 11:21 | ID: 649402
A czy stosujecie już jakąś antykoncepcje? a może poradziłybyście co najlepiej zacząć brać. Bo prezerwatywy już doprowadzają nas do szału. Wcześniej nic nie używaliśmy , więc kompletnie nie wiem od czego zacząć. Słyszałam o zastrzykach , implantach , taletkach, ale co wybrać?
to podobnie jak my. Nic nie stosowaliśmy bo czekalismy az sie trafi dzidzia:) a teraz nie wiemy od czego zacząć...
Skuteczny sposób to jaki Waszym zdaniem?
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.