no to zapraszam Kochane Mamuśki i Nasze Słodziaki do części drugiej :)
10 maja 2013 10:40 | ID: 959686
U nas leje,wieje i jest zimno.Pewnie z racji pogody znow mam kiepski nastroj,a do tego poklocilismy sie rano z S.
Dobrze chociaz ze piatek dzis:)
Edytko pewno na Ciebie też by mowiła Ita :-)
a tak ogólnie to czasem trzeba się pokłócić, a brzydka pogoda nie nastraja optymistycznie i wtedy jakby cierpliwość mnniejsza. my już jakieś dwa tygodnie się nie kłóciliśmy az zastanawiam sie kiedy to nastąpi.
uszy na klej i do góry !
10 maja 2013 11:36 | ID: 959692
odpukać u nas ostatni tydzień też bez spięć ale weekend przed nami i więcej czasu razem więc pewnie coś się pojawi :P
Kurcze jutro robimy mojemu P. urodzinową niespodziankę - muszę tylko wytrzymać żeby przed nim się nie wygadać i spowodować żeby o 17 był jutro w domu :) trzymajcie kciuki!
11 maja 2013 14:19 | ID: 960052
cisza weekendowa nastała :) miłego dnia i udanego weekendu, jakie macie plany? :)
11 maja 2013 15:00 | ID: 960059
Ja mam plan sie wyluzowac, poklocilam sie z moim wiec standardzik ostatnio. Poszlam z mala na plac zabaw dalam mu kartke z wszystkimi zalami- przeczytal. Pojechal gdzies bo jak wrocilam to go nie bylo.
11 maja 2013 21:46 | ID: 960185
Jak zwykle nie znalazłam wcześniej czasu aby zajrzeć i pogadać.
Ewelinko jeśli chodzi o spanie Oli to ja bym dała jej dwa spania po godzince.Ale znając mój uparty charkter to próbowałabym kłaść raz na dwie godzinki.Lepiej by Ola wypoczęła.Trzeba znaleźć tak mniej więcej środek dnia, żeby do wieczora wytrzymała.U nas tak było Ksawcio lubił spać krótko i często.Mnie to męczyło bo nie zdąrzałam nic zrobić w tym czasie.I tak z dnia na dzień kładłam go coraz bliżej południa.Gdy się budził to usypiałam jeszcze raz w końcu nauczył się spać raz a porządnie.I tym sposobem zaczął przesypiać też noc do rana.A wcześniej to tak jak w dzień wstawał często to i tak w nocy.Ojj namęczył mnie mój synuś.Może Ole spróbuj przestawić ze spaniem zbyt wcześnie robi pobudki.
11 maja 2013 22:04 | ID: 960193
Mój mężuś rozciął sobie w pracy prawą rękę na gł.3cm i dł.2cm.Zawsze mówi, że wszystko samo się zagoji.A tym razem wraca z pracy patrzę ma plaster na ręku we krwi.Pytam co się stało on go zdejmuje a tam szwy założone.Ze strachu nogi mi się ugięły, bo skoro zdecydował się pójść na pogotowie to musiało być nieciekawie.Oczywiście zwolnienia nie wziął, ręka trochę spuchła i boli ale mój twardziel wszystko wytrzyma.Już nawet w domu go oszczędzam bo się boję, żeby coś nie zrobiło skoro jest opuchlizna.Ale on ciągle coś robi na naszym piętrze.Może jestem przewrażliwiona ale nawet w nocy uważam, żeby nie zachaczyć o tę rękę.Boję się, żeby szwy nie puściły.
A wracając do tematu dzieciaczków to Ksawcio ma coraz mniejszy katar.Chyba dlatego, że przechodzi na mnie.
Już dwa razy podczas posiłku zauważyłam jak przy gryzieniu Ksawcio raptownie łapie się za prawy policzek i łzy w oczach wtedy ma.Zastanawiam się czy to może 5 się przecina, chociaż nic nie widać.
Aha Ewelinko spróbuje Twoich pomysłów na mojego niejadka może coś mu przypasuje.Chociaż płatków nie chce jeść ale dawałam na mleku.Na jogurcie nie próbowałam może taki smak mu się spodoba.
Miłego weekendu dziewczyny.Wypoczywajcie przed kolejnym tygodniem
12 maja 2013 07:22 | ID: 960238
U nas Liwia idzie spac kolo 10-11 i spi srednio 1,5h do nawet 3h, ale to rekord. No i wytrzymuje do wieczora choc czasem jest tak zmeczona, ze jeszcze poszlaby spac ok. 16 ale juz jej nie daje i zazwyczaj rozbudzajaca zabawa pomaga.
12 maja 2013 10:52 | ID: 960311
no u nas nie jest źle, Ola też chodzi spac około 11.30 - 12.00 i śpi 2 godziny choć potrafi spać i 3 godziny. Ale czasem już jest śpiąca około 10. Teraz już ma mniej tych leków i dziś poszła spac o 10.30. Ja tylko zastanawiam sie czy te dwie godziny to nei za dużó dla niej, bo ona zasypia już o 20.00 i nie ma z tym problemów, z kolejnej strony zauważyłam, że jak się zbudzi około 14 czy 14.30 to następnego dnia gwarantowana pobódka o 5.30 nawet....więc może lepiej coby chodziła na drzemkę wcześniej.
12 maja 2013 10:54 | ID: 960313
Ja mam plan sie wyluzowac, poklocilam sie z moim wiec standardzik ostatnio. Poszlam z mala na plac zabaw dalam mu kartke z wszystkimi zalami- przeczytal. Pojechal gdzies bo jak wrocilam to go nie bylo.
Dariu - powodzenia, mam nadzieję, że wszystko wróci do normy.
12 maja 2013 11:07 | ID: 960316
Aniu zdrówka dla Twojego męża - mam nadzieję, że jednak będzie oszczędzał rękę i będzie wszystko ok.
12 maja 2013 12:30 | ID: 960322
Ja mam plan sie wyluzowac, poklocilam sie z moim wiec standardzik ostatnio. Poszlam z mala na plac zabaw dalam mu kartke z wszystkimi zalami- przeczytal. Pojechal gdzies bo jak wrocilam to go nie bylo.
Dariu - powodzenia, mam nadzieję, że wszystko wróci do normy.
Wrocilo i jest o wiele lepiej, ale moje emocje juz byly wlosku,, i ten list pomogl czytal dwa razy ijak mowil i poki co jest rewelacyjnie zobaczymy czy faktycznie bedzie tak juz fajnie.
12 maja 2013 15:18 | ID: 960377
Hej
Dario ciesze sie ze u was juz lepiej:)
My czekamy az Marcel sie obudzi i jedziemy do znajomych:)
Pogoda jak zwykle:zimno i wietrznie.
Aniu zdrowka dla mezula:)
Ewelinko Marcel zasypia ok 14 i spi godzine lub dwie,czasem zdarza sie ze trzy i u nas nie ma to zwiazku z tym jak on wstanie rano.Zazwyczaj wstaje ok 7 obojetnie ile by nie spal w dzien:)
12 maja 2013 15:26 | ID: 960379
Jej u nas Edytko pada jest straszliwie, i wkurzam sie bo nawet nie ma gdzie tylka ruszyc, kazdy siedzi w domu nikomu sie nie chce wyjsc. Jeszcze mala mi wyrznela orla bo od kilku dni nie ma pantofili- wyrosla. Musze mojego wyciagnac do sklepu, bo do 17 mamy tu jeden z butami czynny dzisiaj.
12 maja 2013 15:53 | ID: 960389
Ja tez ostatnio bylam z Marcelem na mierzeniu stopy,bo mi sie wydawalo ze za male ma buty,ale pani po zmierzeniu powiedziala ze jeszcze sa dobre:)
12 maja 2013 17:08 | ID: 960422
U nas ostatnio mala podkulala palce i myslalam, ze robi sobie "jaja" ze buty sa za male i ciagle pokazywala na stopy. To mnie dziwilo ze niedawno jej te buty kupilismy, ale niestety faktycznie, noga jej urosla i sa za male :( jednak jutro z nia pojde na spokojnie tutaj do sklepu niedaleko nas, bo w tamtym taki chlam, a kupowac na sile to nie ma sensu.
12 maja 2013 21:25 | ID: 960505
Edytko ja próbuje i chcę wierzyć że Oli ranne wstawanie jest z czymś związane i że nie będzie trwać wiecznie.
A do tego za tydzień próbujemy z klubem malucha - bo mojemu B szykuje się pierwsza delegacja i ja zostanę sama z Olą, z racji na brak opcji zajęcia się Olą przez babcie, opiekunka która przychodziła wróciła do pracy i też nie jest dyspozycyjna, a jednka musze mieć opcje, że czasem ktoś z Olą zostanie.
Dariu dobrze, ze u Was lepiej pocieszające jest to, ze jak się para kłoci to znaczy, że obojgu jeszcze na związku zalezy :) gorzej jak ludziom sie nawet nie chce kłócić :)
12 maja 2013 21:28 | ID: 960506
u nas tez siąpi cały dzień, ale jest nawet przyjemnie, zrobiliśmy sobie spacer w dwie strony wyszło 6 km :) hehehe - ale jakoś pod wieczór wyszło słonko więc może jutro będzie lepiej, ładniej.
13 maja 2013 07:39 | ID: 960547
hej hej i po weekendzie.
Urodzinowa niespodzianka dla mojego P. się udała - nie domyślił się i był zaskoczony :) no ale za długo nie mogło być miło i wczoraj wieczorem się pokłóciliśmy. mam nerwa na niego i nie zamierzam odpuszczac (choć i tak pewnie ja wymięknę pierwsza, jak zawsze)
U nas cały weekend lało, ale Blan była szczęśliwa jak wyszliśmy na chwilę na spacer w przerwie deszczu, bo mogła sobie skakać po kałużach w kaloszkach :P i w końcu mogła iść ze swoim "ulubionym parasolem" jak go nazywa :)
Dzisiaj po południu mamy mamy na kawie urodzinowej P. Mój mąż się wczoraj postarał i sam upiekł szarlotkę i zrobił czekoaldowy torcik na zimno, także nie musiałam nic robić :p
miłego dnia!
13 maja 2013 07:45 | ID: 960551
Ja ostatnio pierwszy raz nie odpuscilam i powiem Ci Moniko, ze dalo to mojemu do myslenia, bo widzial, ze mialam nieziemskiego nerwa, skoro jednak nie wyciagnelam pierwsza reki jak zawsze. Naprawde byl to pierwszy raz i nie zaluje.
13 maja 2013 09:02 | ID: 960591
Hej
Monis to trzymam kciuki zeby atmosfera sie oczyscila szybko,wiem jak to potrafi pospuc nerwy.
Oczywiscie pada juz od rana.....
Wczoraj Marcel spal od 14 do 17.20,a my bylismy na 17 umowieni ze znajomymi.
To chyba rekord w jego spaniu dziennym:)
Wyszalal sie potem z kolega i nawet kolacji do konca nie zjadl,wzial swojego przytulaka i oznajmil ze on idzie spac:)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.