Jako, że poprzedni wątek otwiera się na przedostatniej stronie, i już trochę w nim napisałyśmy, zakładam jego kolejną część:) Może bedzie lepiej się otwierał. Przeniesiemy się tu????
Zapraszam na pogaduchy:)))
26 października 2012 13:40 | ID: 852212
Cześć:) Dziś też jestem później, ale mam już kompot z jabłek zrobiony, wysprzątane dwie łazienki, wszystkie lustra w domu pomyte, poprane chodniczki łazienkowe i ręczniki. A o 15 idę na mega zakupy na weekend. Miłego dnia:*
26 października 2012 13:59 | ID: 852225
Uciekam zagotować słoiki, ugotowac obiadek i ruszam na zakupy.
26 października 2012 14:00 | ID: 852226
A i oczywiście miłego weekendu wszystkim życzę!!!
26 października 2012 14:06 | ID: 852229
Cześć:) Dziś też jestem później, ale mam już kompot z jabłek zrobiony, wysprzątane dwie łazienki, wszystkie lustra w domu pomyte, poprane chodniczki łazienkowe i ręczniki. A o 15 idę na mega zakupy na weekend. Miłego dnia:*
Ja już też ogarnęłam. Mały chyba zdrowieje, bo śpi już długo i dzięki temu mogłam nadrobić, to czego nie dało się zrobić, jak na mnie "wisiał".
Dom prawie posprzątany - tylko podłogi dwa piętra do umycia, ale to niech mąż leniuch zrobi, bo ja wysiadam. Pranie wyprane i powieszone. Ale sterta do prasownia czeka, a w mojej szafie taki syf, że nic nie mogę znaleźć...Adaś ją z lekka dorwał, potem ja się spieszyłam i poprzewracałam.
A obiadu nie mam...jeszcze może naleśniczki zrobię, jak maluch wstanie, bo jak teraz włączę mikser, to się obudzi.
26 października 2012 14:08 | ID: 852231
A i oczywiście miłego weekendu wszystkim życzę!!!
Wzajemnie:) i udanych zakupów!!:) Ja może też wyruszę, jak zdrowie pozwoli.
Butów trzeba poszukać dla mnie i męża, a wypłata niedługo więc musim coś upatrzyć. Dla Adasia mam na łagodną zimę, oczywiście od znajomych, których synek ze 2 razy ubrał, bo nosił więcej śniegowce.
26 października 2012 15:25 | ID: 852253
Ja dopiero się witam. Miałam zalatany dzień i dopiero teraz łapię chwilę oddechu przy kompie po zjedzeniu solidnej porcji pysznych pierożków ;)
Ja o zimie jeszcze nie myślę, ale pewnie trzeba będzie coś pokombinować przepatrzeć zestawy ubrań co się nadaje co nie...
Echhh i apiać od nowa...
26 października 2012 15:44 | ID: 852264
wrocilismy od notariusza...
łeb mi peka...
26 października 2012 15:50 | ID: 852268
wrocilismy od notariusza...
łeb mi peka...
Ale dobrze że żyjesz ;) i macie nowe mieszkanko ;)
Gratulacje!
26 października 2012 15:52 | ID: 852270
Witam piątkowo.
Znów nie wiem kiedy zleciał mi prawie cały tydzień.
26 października 2012 15:54 | ID: 852272
Witam piątkowo.
Znów nie wiem kiedy zleciał mi prawie cały tydzień.
No wreszcie widzę Ciebie Kobieto
26 października 2012 15:55 | ID: 852273
wrocilismy od notariusza...
łeb mi peka...
To mieszkania już nikt Ci nie zabierze...
26 października 2012 16:02 | ID: 852285
Hejka. Ogarnęłam dziisaj dom, zrobiłam pranko, obiadek. Teraz lecę do pracy. W planach mam wykąpać starszą panią.
26 października 2012 16:06 | ID: 852289
Witam piątkowo.
Znów nie wiem kiedy zleciał mi prawie cały tydzień.
No wreszcie widzę Ciebie Kobieto
aj ja jakoś ostatnio obecna tylko ciałem - duch mi gdzieś błądzi,
ale postaram się "wrócić na ziemię"
26 października 2012 16:25 | ID: 852305
Siedze i liczę, Borys śpi od 11:00, chyba powinnam go obudzić...sama nie wiem, tyle czasu bez jedzenia?
26 października 2012 16:56 | ID: 852316
ale wieje u nas.. brrr tak zimno ze bylismy tylko 40min na podworku
26 października 2012 16:58 | ID: 852318
ale wieje u nas.. brrr tak zimno ze bylismy tylko 40min na podworku
40 min to i tak dużo. Ja się kiszę w domu i marzę chociaż o 4 minutach na zewnątrz ;)
26 października 2012 17:01 | ID: 852321
ale wieje u nas.. brrr tak zimno ze bylismy tylko 40min na podworku
40 min to i tak dużo. Ja się kiszę w domu i marzę chociaż o 4 minutach na zewnątrz ;)
ale tak mie zimno teraz ze szok.
A Paweł sie wybiera na browarka.. a niech idzie ....
26 października 2012 17:05 | ID: 852322
Jejku, Szymek trzecią godzinę śpi. W nocy spać nie będzie. Ale żal mi go budzić. W chorobie to sen dobrze robi...
26 października 2012 17:06 | ID: 852323
Jejku, Szymek trzecią godzinę śpi. W nocy spać nie będzie. Ale żal mi go budzić. W chorobie to sen dobrze robi...
moja pospała z 30 min jak wracalismy z elbląga...
a teraz sie bawi.
26 października 2012 17:08 | ID: 852324
Jejku, Szymek trzecią godzinę śpi. W nocy spać nie będzie. Ale żal mi go budzić. W chorobie to sen dobrze robi...
moja pospała z 30 min jak wracalismy z elbląga...
a teraz sie bawi.
Miałam do wyboru - albo kładę się obok Szymciucha - bo też padnięta jestem - albo robię kawkę i siedzę na familce :) Wybrałam kawkę i familkę :)
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.