Mój mężczyzna to ten jeden, jedyny na miliardy
Dbać o niego muszę, jego dusza i ciało to moje wielkie skarby
By żoną doskonałą być niezmiennie, stale
Plan opracowałam co sprawdza się doskonale!
I tak w kuchni mój mężczyzna lubi dobrze zjeść,
Lecz różnorodnością chcę oddawać mu cześć!
Więc według alfabetu obiady przyrządzam
A tak to dokładnie, szczegółowo wygląda:
A – ananasową sałatkę podaję dnia jednego
B – brokułowi zapiekankę – to już kolejnego
C – cukiniowe racuszki – według kolejności
D – dyniowa zupa pyszna dla Niego, jak dla gości
E – egzotyczne mandarynki z bananem w duecie
F – francuskie ciasto dla kochanego, najlepszego na świecie
G – gruszka w schabowym, mąż z zachwytu pieje
H – hamburger y też robię, do Mc’Donalda nie zwieje
I – Indyk dla lubego, pięknie podany
J – jajecznica z rana – już jest zakochany
K – kotlecik ulubiony, Jemu warto podać
L – lasagne, by pyszności mej kuchni dodać
Ł – łazanki smaczne, niech je mój ukochany
M – mielone z cebulką, by był udobruchany
N – jak naleśniki, na słodko lub słono
O – jak omlet z mięsem, by być nadal uwielbioną
P – pasztet domowy, co go rzuci na kolana
R – rosół tłuściutki, szybko poda ukochana
S – to spaghetti, co się pocałunkiem kończy
T – tagiatelle ze szpinakiem, już nas głód nie rozłączy
U – udka z kurczaka z miodem podane
W – to wątróbka z jabłkiem, cebulką okrywane
Z – to zapiekanka z pysznym kurczakiem
I od początku, by małżonek nie obszedł się smakiem!
Jak jednak wiadomo, mężczyzna nie tylko jedzeniem żyje,
Więc według dni tygodnia życie jego wnet umilę!
W poniedziałki go masuję, bo zmęczone me kochanie
We wtorki jako fryzjer znajduję w nim uznanie
W środy to peeling czynię mu na plecy
W czwartki dbam o paznokcie, by na nie nie złorzeczył
W piątki oczyszczenie robię męskiej cery
W sobotę znów masuję, by odegnać zmęczenia maniery
Niedziela to czas wspólny, więc zapraszam go do SPA
Tam się nim zajmuję naprawdę na sto dwa!
Pielęgnacja i jedzenie… to nadal nie wystarczy!
On potrzebuje rozrywki, by nie czuł się starczy!
W styczniu więc na basen mu karnet wykupuję
W lutym na siłownię – On naprawdę nie próżnuje!
W marcu sauna dla Niego wykupiona
W kwietniu skałka, taka jedna, Jego ulubiona
W maju pozwalam mu na piwo z kumplami wychodzić
W czerwcu także, by lato jeszcze bardziej mu miłością osłodzić
W lipcu w Alpy zabieram me kochanie
W sierpniu wycieczkę do Tunezji ode mnie dostanie
Wrzesień – to już zimno, więc sauna ponownie
W październiku często kino – niech On czuje się cudownie
W listopadzie Mu wyprawiam cudne urodziny
W grudniu święta, więc idziemy do Jego rodziny!
I tak sobie trwamy, miłością ponad życie,
Bo o mężczyznę trzeba dbać – należycie!