_wiktor (2011-10-19 12:08:42)
Nie chcę tutaj ranić religijnych, ale normalnych chrześcijan. Ale fanatyków religijnych nie zdzierżę, a to oni są najgłośniejsi. Fanatyzm religijny to nie tylko al-Kaida, ale też Radio Maryja i ks. Natanek. I wielu innych – w każdej religii się tacy znajdą. Po to mamy państwo świeckie, by chronić innych przed fanatyzmem, bo przecież nikt nikomu nie zabrania w domu być katolikiem, muzułmaninem czy ateistą. A nikt nie chciałby zostać gorzej potraktowany w urzędzie ze względu na swoją wiarę czy inne przekonania. Dobrze pisał o tym Jefferson – państwo powinno być na religię „ślepe”, tak jakby w ogóle nie istniała. I pozostawić tę kwestię każdemu obywatelowi, z osobna, na prywatności. Nie po to, by pozbawić naród wartości, ale wręcz na odwrót – by móc czerpać z wartości wszystkich obywateli.
A ojcem czy matką dla swoich dzieci też jest się tylko w domu, a na ulicy to na "pan", "pani" wołają (parafraza niedawno usłyszanych słów) i się nie znają? W Szwecji i paru innych krajach dochodzi już do tego, że rodzice władzy nad dziećmi nie mają, tylko same obowiązki, ale jak przesadzą z opiekuńczością, to też kara i odebranie dziecka, ale czy to dobrze ... Wyznaniem się żyje, a nie zakłada maski na każdą okazję.
Taki szkolny przykład: Jeśli rozumiesz zadanie z matematyki i nie podzielisz się z kolegą (nie chodzi o ściąganie, tylko wytłumaczenie), to powiedzą, żeś szczypa, czyż nie? Ale jak ktoś się dzieli tym, w co wierzy, co jest dobre i pragnie to przekazać innym, to nagle robi się z niego fanatyka ...
Do lekarza chodzisz tylko po jakiś tam lek, niech trochę pomoże, czy jednak po taki, co wyleczy Cię z choroby? Po ten drugi? Taki z Ciebie fanatyk zdrowia?
Co do czerpania z wartości wszystkich obywateli, to większy szacunek mam do tego, co inne wyznanie pokaże swoim postępowaniem, niż do współwyznawcy, ale tylko z nazwy, gdzie po zachowaniu i priorytetach nie zgadniesz, do jakiej wspólnoty należy ...